Inna i Andrzej mieszkali razem przez 15 lat. Niespodziewanie, pewnego dnia, jak grom z jasnego nieba, żona odkryła zdradę męża. Na początku jej przyjaciółka szeptała, że widziała Andrzeja kilka razy z inną kobietą. Potem jednak Inna sama znalazła korespondencję na telefonie męża i wszystko stało się jasne.
Wybuchła afera, po której Andrzej zebrał swoje rzeczy i wyjechał.
“Miałem ochotę to zrobić od dawna. Ona jest lepsza od ciebie. Z nią jest dobrze w łóżku i nie trzeba się wstydzić wychodzić publicznie” – powiedział mężczyzna na pożegnanie.
Widocznie Inna, zajmując się pracą, domem, mężem i dwójką dzieci, oddawała się emocjom. Jednak robienie tego wszystkiego dla dobra rodziny okazało się niepotrzebne.
W ogóle, Andrzej żył ze swoją urodą. Spotkał się z Inną i wszyscy zaczęli dostosowywać swoje życie. Ale pewnego dnia przypadkowo wpadli na siebie na ulicy, a Inna nie od razu rozpoznała swojego byłego męża. Szczupły, zaniedbany, z brodą.
„Czy on zaczął pić?”, pomyślała kobieta. Ale wszystko potoczyło się inaczej. Jego nowa uroda okazała się dobra, z wyjątkiem łóżka. Ale ona nie lubiła chodzić do kuchni. A także nie lubiła zarządzania domem.
Andrzej próbował nauczyć swoją nową partnerkę gotowania i sprzątania, ale ona tylko spojrzała na niego zdziwiona. Na przykład, w sklepach są gotowe potrawy. Istnieje również możliwość zamówienia obiadu z kurierem. Co do mycia i innych rzeczy, kobieta odpowiedziała: “zakochałeś się we mnie za coś innego, więc bądź miły i uważaj na siebie”.
Słysząc to, Inna natychmiast przywiozła Andrzeja do domu i nakarmiła go ciepłym domowym jedzeniem. Usiadł, patrzył, jak łapczywie dziobi oba policzki i prawie się rozpłakał. W końcu mu już wybaczyła, ale myślała, że jest w dobrych rękach. Tak nie było.
W ogóle, Andrzej zaczął chodzić do swojej byłej żony na obiad. Za każdym razem wymyślał wymówkę. Potem wkręcał żarówkę w wejściu, potem przymocowywał półkę w kuchni, potem coś jeszcze. I jednocześnie jeść.
A Inna tylko się z tego cieszyła. Na początku nie myślałem o niczym takim, po prostu zrobiło mi się go żal po ludzku. I wtedy zobaczyła, jak z żalem opuszcza ją Andrzej. A myślałem, że wejście dwa razy do tej samej wody nie jest takie złe.
Aż Inna postanowiła powiedzieć Andrzejowi główne słowa. Ale wierzy, że kiedyś powie. A potem zostanie z nią jej były mąż. A przetransportowanie jego rzeczy z powrotem to na ogół prosta sprawa.
Co więcej, jak zrozumiała Inna, chodzi w tym samym ubraniu, w którym przed nią uciekł. Wyjechał z jedną walizką, z jedną walizką wróci. Ale to wszystko jest lukratywnym biznesem. Najważniejsze to być razem…