Programowanie biedoty: dlaczego nie można zmusić dziecka do dzielenia się zabawkami

“Oleńko, nie musisz być taka chciwa! Oddaj Piotrkowi swojego króliczka! Przepraszasz, czy jak?” – podobne zdania często można usłyszeć na placach zabaw.

Pierwszy czynnik. Każda matka pragnie wychować zdrowego członka społeczeństwa, dlatego robi wszystko, co w jej mocy, aby rozwijać w dziecku hojność i przyzwoitość.

Drugi czynnik. Oprócz pozytywnych intencji, matka odczuwa także poczucie winy i strach przed potępieniem publicznym: “A nagle teraz wszyscy pomyślą, że źle wychowuję swoje dziecko!…”

Plus trzeci czynnik. “Wszystkie matki to robiły i robią, nie wiem, dlaczego to jest złe, i nie wiem, jak można to zrobić inaczej!” – społeczne normy zachowania, które wykształciły się przez wiele lat.

Zobaczmy razem, dokąd to prowadzi. Oleńka, posłuszna matce, oddaje króliczka Piotrkowi. Mama ją chwali: “To moja mądra dziewczynka!” Oleńka wcale nie chciała go oddawać, tata dał jej króliczka wczoraj, a ten prezent to kawałek miłości taty, z którym nie chciała się rozstawać nawet na chwilę!

Ten królik to jej skarb. Dlatego jest lekko zraniona, ale skrywa te emocje w sobie. Przecież MAMA powiedziała, że trzeba oddać zabawkę. W przeciwnym razie będzie chciwa, czyli zła dziewczynka. A ja wcale nie chcę być ZŁA! Przecież NIKT NIE KOCHA złych dziewczyn.

Ani matka, ani Oleńka nie zauważyły, ale dziecko zaczęło już tworzyć scenariusz, według którego będzie żyć: “Jeśli nie chcesz być znana jako zła dziewczynka, musisz oddawać nawet swoje ulubione rzeczy, nawet jeśli to cię rani – i tylko wtedy będziesz kochana. A jeśli nie oddasz, to powinnaś czuć się winna, aby ukarać samą siebie.”

Zazwyczaj potrzeba kilku powtarzających się sytuacji, aby ukształtować scenariusz, ale czasami wystarcza jedna silnie emocjonalna scena, na przykład, gdy zabawka jest zabierana dziecku, które już płacze i wcale nie chce się jej oddać, albo gdy zabierana jest ulubiona rzecz, z którą już powstało emocjonalne połączenie, a obiecują, że ją zwrócą, ale tego nie robią.

I nasza Oleńka dorasta w piękną kobietę, bardzo uprzejmą i hojną. Tak uprzejmą i hojną, że oddałaby ostatni grosz i niczego nie zatrzymała dla siebie. Wszystko – dla dzieci i męża, jeśli coś zostanie – dla rodziców, przyjaciółek, kolegów z pracy, a w ostateczności kotka na klatce schodowej. “Sama? A co ty! Nie potrzebuję dużo! Niech ci będzie dobrze!”.

Najpierw wszystkim taka Ola się podoba, potem wszyscy, którzy mają na to ochotę, zaczynają z niej korzystać. Mąż “siada jej na kark”, niewiele pracuje, dzieci coraz rzadziej dziękują, nawet rodzice – a oni ciągle coś wymagają. Ona sama JUŻ BY CHCIAŁA CZEGOŚ DLA SIEBIE!!! Wydać pieniądze NA SIEBIE!

A czasami ona “załamuje się” – kupuje sobie drogą sukienkę, a potem karze się poczuciem winy: “Dlaczego to kupiłaś? Za te pieniądze można było zrobić tyle rzeczy dla rodziny!…”

Być może ktoś już się rozpoznał w tej sytuacji. To nie jest najszczęśliwsza opcja życia, zgadzacie się? W naszej mocy jest ustanowienie zdrowych scenariuszy u naszych dzieci. Rodzice w dzieciństwie są największymi autorytetami, praktycznie Bogiem i Boginią, dlatego ich słowa są odbierane jako bezpośrednie wskazówki na całe przyszłe życie.

Dlatego psychologowie zalecają zwracać szczególną uwagę na to, jak wychowujemy dzieci, co do nich mówimy, jak radzimy im się zachowywać.

Co robić w takich sytuacjach, gdy dziecko nie chce dzielić się swoimi zabawkami? Pomyśl, jak byś postąpił, gdyby twój mąż podarował ci drogą torebkę “Dior”, a twoja przyjaciółka, widząc ją w twoim posiadaniu, zaczęła prosić o “pożyczenie” na kilka tygodni?

Najprawdopodobniej delikatnie odmówiłabyś jej. Ponieważ po pierwsze, to prezent od twojego męża, a po drugie, to teraz twój “skarb”, tak jak ten królik – dla Oleńki.

Daj swojemu dziecku możliwość nie dzielić się, zachować zabawkę dla siebie. Jego matka zajmie się cudzym dzieckiem, mają swoje życie. Najbardziej dyplomatycznym rozwiązaniem jest przyniesienie dodatkowych zabawek, które można szybko przekazać wymagającemu sąsiadowi zamiast króliczka twojej Oleńki. I wilki najedzą się, i owce całe będą.

Życzę powodzenia na tej drodze! Razem możemy wychować nowe SZCZĘŚLIWE POKOLENIE udanych i zdrowych ludzi!