Mam dobrego przyjaciela, Pawła, który ma 50 lat. W przeszłości miał trzy żony, trzy córki z każdej z nich. Relacje z nimi są dobre, nikt nikogo nie zostawił, po prostu drogi się rozeszły. Utrzymują kontakt, spotykają się.
Paweł mieszka sam. I dobrze sobie radzi. Nie jest jednym z tych mężczyzn, którzy nie potrafią sami zawiązać butów. On jest samodzielny. I jego dochód jest przyzwoity.
Bliskie grono przyjaciół ciągle zaczyna rozmowy na temat kobiet, mówiąc, że samotność to nie to samo. Nie chodzi o to, że jest łatwiej żyć we dwoje, że kobieta posprząta i ugotuje. Chodzi o to, że można żyć w równowadze, w spokoju, w swoim własnym tempie. Ale można też kochać i być kochanym. Kiedy się kocha, to zupełnie inna energia…
Paweł zarejestrował się na lokalnej stronie randkowej i zdecydował się nawet na kilka spotkań. I oto co dziwne: na stronie jest ogromna liczba kobiet. We wszystkich profilach jest napisane: szukam poważnego związku. Ale aktywność jest niewielka.
Zgodziły się na spotkanie tylko dwie kobiety – rówieśniczka Pawła i 30-letnia kobieta.
Scenariusz spotkania był taki sam: spacer + obiad w restauracji.
Spotkanie z 50-letnią kobietą
Marina wyglądała świetnie: skóra promienna, piękne włosy, delikatny zapach drogich perfum, stylowe ubranie. Uśmiechała się i wydawała się szczęśliwa. Paweł pomyślał, co by było, gdyby tak było przez los?
Ale gdy zaczęli rozmawiać, kobieta natychmiast przybrała ton szefowej. Wiesz, tak zachowuje się osoba z wyższym wykształceniem z tą, która jest przeciętna. Rozpoczęła rozmowę o zdrowiu, mówiąc, że w naszym wieku trzeba dbać o siebie. I zaczęło padać słowo “musisz”.
“Musisz pić soki, musisz schudnąć, musisz zająć się zębami, dam ci adres dobrej kliniki.”
Miało się wrażenie, że ona jest szefem, a on jest bezradnym organizmem, który potrzebuje opieki i troski, mimo że ma jeszcze 50 lat i jest w pełni sił.
Paweł zapytał o zainteresowania kobiety. Ona tylko wzruszyła ramionami i powiedziała: “Jakie zainteresowania możemy mieć w naszym wieku? Działka, telewizor, dzieci i wnuki.”
Spotkanie z 30-letnią kobietą
Różnica wieku 20 lat to nie żarty. Ale jeśli dama się zgodziła, to znaczy, że widzi tego mężczyznę obok siebie?
Najpierw Paweł wstydził się wieku, ale po pół godzinie zrozumiał, że tej kobiecie miło jest być obok niego. “Tylko się nie zakochaj” – pomyślał Paweł. – “Takich jak ty może być wiele.”
Ale dobrze było to, że nie dawała rad, nie zasugerowała wieku. On dużo mówił, a ona uważnie słuchała i uśmiechała się.
W kawiarni pokazała mu zdjęcia z wakacji na swoim smartfonie. I zauważył na tych zdjęciach obrączkę.
“Czy jesteś zamężna?” – zapytał. Była mała szansa, żeby zdążyła rozwieść się przed ich spotkaniem.
“Tak, jestem zamężna. Przepraszam, że nie powiedziałam od razu. Mam też dzieci.”
“A po co chodzisz na randki?” – zdziwił się.
“Jestem razem z mężem od 12 lat, jestem dla niego jak przedmiot wystroju wnętrz. A ty przez te dwie godziny patrzyłeś na mnie jak na kobietę. Tęskniłam za tym uczuciem” – odpowiedziała kobieta.
Postskryptum
Oczywiście nie można wyciągać żadnych wniosków na podstawie tej prywatnej historii. Dwie randki nie dają nam statystycznych danych. Ale ta historia mojego przyjaciela skłoniła mnie do refleksji.
Gdyby 50-letnia kobieta nie “włączyła szefa”, wszystko byłoby w porządku między nimi. Albo gdyby druga kandydatka nie była zamężna… Ale to wszystko należy do kategorii fantazji.
Życie nigdy nie daje nam tego, czego pragniemy. A czasami samotność nie jest najgorszą opcją.