Wujek Piotr był bardzo szczęśliwy, ponieważ jego szef zaprosił go na ślub swojej córki! Tylko wujek Piotr nie mógł się zrelaksować na imprezie

Wujek Piotr został zaproszony na bogate wesele. To była hojna i miła zaproszenie. Wujek Piotr był przecież prostym kierowcą, pracującym dla ojca panny młodej. A ojciec panny młodej był bogaty; miał dwa sklepy, hodowlę świń i fermę drobiu. I wiele więcej. Był zamożnym człowiekiem. I to było naprawdę bogate wesele.

Wujek Piotr postanowił się wystroić. Włożył garnitur, który wisiał w jego szafie od dwudziestu lat, białą koszulę i krawat. Ogolił się i użył wody kolońskiej. Kupił prezent – drogi czajnik elektryczny. Wsiadł do swojego starego samochodu i pojechał na drugi koniec wsi, tam, gdzie odbywało się wesele.

Gospodarze cieszyli się, że wujek Piotr pojawił się na ich ślubie. “Wujku Piotrze, chodźmy do sklepu. Musimy coś przynieść. Kilka pudełek!” – zaproponowali, a Piotr poszedł i załadował kartony z napojami do swojego samochodu. Przywiózł je z powrotem i rozładował.

Następnie pomagał przy rozstawianiu stołów i krzeseł, a także przynosił garnki i naczynia. Potem został poproszony o odebranie swoich krewnych z jednego, dwóch, trzech domów. Wujek Piotr był skromnym, pracowitym mężczyzną o siwych włosach.

Kiedy wesele już się zaczęło, wszystko pięknie pachniało i muzyka grała, ale wciąż było wiele do zrobienia. Wujek Piotr, czując zmęczenie, usiadł w kuchni. Chciał napić się herbaty, ale nie miał odwagi poprosić wśród takiego zamieszania.

Później znowu potrzebna była pomoc Piotra i zaczęli go szukać, nawet się wściekli, bo nie mogli go znaleźć. Ale w końcu go odnaleźliśmy. Siedział w kuchni w kącie, wydawał się bez życia. Jego serce przestało bić. Był ubrany w garnitur i krawat, wyglądał tak elegancko…

Nigdy nie spróbował ani jednego dania, ani nawet łyka. Nie wypił żadnej herbaty.

Czasami wzywają cię do zrobienia czegoś, żeby cię wykorzystać. Nie musisz być szczęśliwy i nosić garnituru. Wystarczy zapytać, jaką pracę trzeba wykonać i ocenić swoje możliwości. Czy musisz nosić ciężary, konsultować się, śpiewać, zabawiać publiczność, czy coś innego?

I nie zapraszaj się w taki sposób na imprezę. Wakacje są dla wszystkich. Jeśli potrzebna jest obsługa, zatrudnij odpowiednie osoby za wynagrodzeniem. Kelnera, pomocnika czy toastmastera. Będzie to uczciwe rozwiązanie.