Coraz częściej zaczęłam szukać odpowiedzi na pytanie: “Czy jestem zła żoną?”. Czuję się emocjonalnie znacznie lepiej, gdy mąż wyjeżdża służbowo

To się nie zdarza tak często, jakbym chciała. Ale jeśli on wyjeżdża, to mam prawdziwy emocjonalny przypływ. Chciałoby się wręcz latać.

W pierwszy dzień, gdy mąż wyjechał w podróż służbową, posprzątałam mieszkanie, przygotowałam sobie makaron z serem i cały wieczór oglądałam ulubiony serial, popijając lekko słodki napój. Wstyd się przyznać, ale bez męża było naprawdę świetnie. Następnego dnia poszłam do kina na film, na który bym go nigdy nie przekonała. On nie lubi oglądać takich filmów, a mi one nawet bardzo podobają się.

Tydzień bez męża minął naprawdę wspaniale. Wieczorami robiłam to, na co miałam ochotę, a nie to, co zazwyczaj robimy razem z mężem.

Wstyd się przyznać, ale lepiej jest mi sama. Oczywiście, tęskniłam za mężem, ale niezbyt mocno. Podobnie było poprzednim razem, gdy mąż wyjechał służbowo. W końcu trzeba spędzić trochę czasu osobno od siebie.

Nie mogę się doczekać następnej podróży służbowej męża.