Byłam już w ciąży, kiedy mój świat się zawalił. Dowiedziałam się, że w moim małżeństwie istnieje jeszcze jedna kobieta.

Od mojej młodości opowieści o niewierności otaczały mnie jak uporczywa melodia. Historie opowiadane przez przyjaciółki i przypadki zdrady w rodzinie przyjaciół lub krewnych wzbudzały we mnie strach i wątpliwości. Jednak starałam się nie brać tego do siebie i wierzyć, że to mnie nie dotknie.

Byłam już w ciąży, kiedy mój świat się zawalił. Dowiedziałam się, że w moim małżeństwie istnieje jeszcze jedna kobieta, a ja znalazłam się w obcym mieście, gdzie nie było ani przyjaciół, ani znajomych. Cały mój świat skupiał się wokół męża, a ja wkładałam całą swoją energię w nasz związek. Okazało się, że ta kobieta była z nami przez cały ten czas, ale ja jej nie zauważyłam. Nie chcę szczegółowo opisywać, ile łez zostało przelanych po tym odkryciu.

Próbując wybaczyć mężowi i budować przyszłość dla naszego przyszłego dziecka, stopniowo zdawałam sobie sprawę, jak ciężko mi jest i jak nieszczęśliwie się czuję z nim.”

“W siódmym miesiącu ciąży potrzebowałam pilnej pomocy medycznej, i musiałam wyjechać do innego miasta. Tam, na wizycie u lekarza, przepisano mi leki, ale nie miałam środków. Zwróciłam się do męża z prośbą o przelanie pieniędzy na leki, ale otrzymałam tylko chłodną odpowiedź, że powinnam poprosić swoich rodziców o wsparcie finansowe. To zachowanie mnie zszokowało. Wydawało się, że to ja jestem ta, która została zdradzona, a nie odwrotnie. Byłam strasznie zraniona. Nie mogłam zrozumieć, dlaczego muszę cierpieć w ten sposób. Nie zrobiłam mu nic złego.”

“Zacząłem się zastanawiać, może on mnie już nie kocha, a ja go po prostu zmęczyłam. Dlaczego nie może po prostu powiedzieć tego czy się rozwieść? Na moje pytanie znalazłam odpowiedź po powrocie do domu. Całe mieszkanie było puste. On spakował swoje rzeczy, a nawet niektóre z moich, i przeprowadził się do swoich rodziców. Od tego momentu nie widzieliśmy się więcej. Musiałam przeprowadzić się do swoich rodziców na wieś. Wydaje się, że jego rodziców to nie obchodziło, jak ja i dziecko się czujemy, staliśmy się obcy.”

“Później dowiedziałam się, że gdy twierdził, że nie spotyka się już z tą kobietą, nadal się z nią widywał. I, nakielski, on postanowił położyć kres naszemu małżeństwu i odszedł ode mnie.

Z biegiem czasu urodziłam córkę, swoją małą księżniczkę. Dowiedziawszy się o jej pojawieniu się, mąż zaczął ciągle dzwonić, namawiać mnie do powrotu i odbudowy rodziny. Ale zrozumiałam, że lepiej być samą z córką niż z takim człowiekiem. Kiedyś nie mogłam nawet wyobrazić sobie życia bez niego, a teraz nie mogłam zrozumieć, jak mogłam żyć z kimś, kto traktował mnie z takim brakiem szacunku.”

“Rozwód był trudnym czasem, ale przetrwałam go dzięki wsparciu rodziców. Najpierw męczyła mnie niepewność, chciałam wiedzieć, gdzie on jest i z kim. Ale z czasem te uczucia minęły.

Zdałam sobie sprawę, że zasługuję na szacunek, miłość i nie mogę tolerować obraźliwego traktowania. Zacząłem się uczyć kochać i akceptować siebie taką, jaka jestem, i poczułam się lepiej. Nasz związek z mężem nie miał już przyszłości. Postanowiłam, że nie chcę mieć przy sobie osoby, która nie szanuje mnie i mojego dziecka. Być może się zmienił, ale nie jestem gotowa na to, aby to sprawdzić. Kiedy ktoś pozwala sobie na takie traktowanie wobec ciebie i twojego dziecka, nie zasługuje na przebaczenie.