Gdy matka męża pomaga z dzieckiem i zaprosiła swoją córkę

Nazywam się Kasia. Mam już 28 lat.

Historia, którą chcę wam opowiedzieć, wydarzyła się, gdy jeszcze chodziłam do szkoły, ale do dziś jej nie zapomniałam. Oto, co się stało.

Jestem w związku z moim mężem, Piotrem, od trzech lat, i niedawno urodził nam się drugi syn. Ale Beata od samego początku nie polubiła mnie. Związek mojego męża i tej dziewczyny rozpadł się jeszcze przed naszym związkiem. Beata była jego partnerką, ale z czasem związek ten zakończył się, a ja zjawiłam się w jego życiu. Beata od pierwszego dnia nie darzyła mnie sympatią.

Piotr ma prawie 30 lat, a jego siostra, Beata, jest trzy lata starsza od niego. Od dzieciństwa byli bardzo bliscy. Beata wyjechała do stolicy, aby kontynuować naukę po ukończeniu szkoły, a trzy lata później Piotr dołączył do niej.

Podczas swojego pobytu w stolicy brat i siostra wspierali się nawzajem. Obecnie zarówno Beata, jak i Piotr posiadają swoje mieszkania w Warszawie, zakupione na kredyt hipoteczny, oraz dobrą pracę. Jednak w ostatnim czasie stosunki między rodzeństwem stały się napięte, ponieważ Beata odmawia akceptacji mojego męża, a ja odpowiadam jej tym samym. Obydwie kobiety nie robią nic, aby poprawić sytuację i raczej czynią wszystko, by ją pogorszyć.

  • Nie zamierzam pojednać się z zięciem, ponieważ nie sprzeczałem się z nim – mówię. Jednak Beata sama ma podobne zdanie na temat swoich stosunków ze swoją synową.
  • Ale mam bardzo dobre relacje z teściową – dzieli się dziewczyna. – Matka zięcia ostrzegła, że nie planuje mieć dzieci, a my z Piotrem uwielbiamy dzieci i nie zamierzamy się zatrzymywać, i jego matka się z nami zgadza.

Kiedy syn Mariny i Piotra miał nieco ponad rok, urodził się ich drugi syn. Dziewczyna przyznaje, że zaszła w ciążę celowo, ponieważ marzyli o dzieciach. W miarę zbliżania się porodu zaczęła się zastanawiać, jak sobie poradzić z dwójką dzieci samodzielnie?

  • Z bliźniakami jest trudniej radzić sobie niż z bliźniakami, ponieważ w tym przypadku przynajmniej rytm jest mniej więcej taki sam, a z dwójką dzieci to prawdziwy koszmar, ponieważ jeśli jedno z dzieci jest w okresie czuwania, drugie też nie może zasnąć.

Matka Piotra dowiedziawszy się o obawach synowej zaoferowała jej swoją pomoc. Kasia była bardzo zadowolona z propozycji teściowej.

Matka przyjechała na dwa dni przed narodzinami drugiego wnuka i mieszka u syna już miesiąc. Teraz teściowa zajmuje się starszym wnukiem, a Kasia zajmuje się młodszym. Dzięki temu dziewczyna ma czas na obowiązki domowe.

Młodszy syn Mariny jest stosunkowo spokojny, dobrze śpi i rzadko płacze, dzięki czemu życie młodej matki stopniowo wraca do normalności. Pomimo to Kasia nadal bardzo obawia się zostawienia samej siebie. Jednak teściowa, zrozumiejąc obawy synowej, nie spieszy się z powrotem do domu.

  • Niedawno mama Piotra siedziała w domu z starszym dzieckiem, podczas gdy byłam na spacerze z młodszym – mówi Beata. – Kiedy wróciłam z spaceru, usłyszałam, że skądś dochodzi śmiech. Kiedy wszedłem do pokoju, zobaczyłem tam zięcia i teściową. Ledwo doszło do zdumienia, a potem zapytałem: “Czemu ty jesteś w moim domu?”. Nawet nie wiem, jak te słowa wyszły z moich ust, a ona odpowiedziała mi, że przyjechała do matki, a nie do ciebie.

Po tym Kasia obraziła się na teściową, bo to ona jest gospodynią w domu, a teściowa nawet nie przywitała się z gospodynią.

I jeszcze jedno pytanie: co matka i córka widziały w sypialni małżeństwa syna i nad czym tak głośno się śmiały? Kasia nie chce pytać teściowej o to, ponieważ uważa, że zrobić to to poniżej jej godności, a tak czy inaczej, jest przekonana, że nikt nie powie jej prawdy.

  • Czemu tak się oburzyłaś? – uspokaja Krzysztof swoją żonę. – Ja nic złego nie widzę w tym, że siostra wpadła do mamy. Przecież sama pomyśl, że matka również tęskni za Leną, bo to jej córka. Gdyby Lena odeszła przed twoim przyjściem, to do tej kłótni by w ogóle nie doszło.

Czy to jest normalne, żeby przyjść w odwiedziny i zaprosić innych gości do domu gospodarza? Z drugiej strony dziewczyna mogła po prostu nie przyjąć zaproszenia matki, jeśli tak bardzo nie znosi swojej synowej? Teraz Kasia zastanawia się, jak postępować właściwie: czy porozmawiać z teściową o tym, co się stało, czy też milczeć, bo jeśli matka Krzysztofa obrazi się i wyjedzie, to dziewczyna może nie poradzić sobie z dziećmi samodzielnie.