Nazywam się Agnieszka. Mam teraz 28 lat.
Historia, którą chcę wam opowiedzieć, wydarzyła się, gdy jeszcze chodziłam do szkoły, ale do dziś jej nie zapomniałam. Oto, co się stało.
Zostałam zaproszona na urodziny mojej przyjaciółki Kasi. Bardzo się cieszyłam. Byłam pewna, że na urodzinach Kasi będzie duży, smaczny tort i mnóstwo cukierków.
Nie mogłam się doczekać dnia urodzin mojej przyjaciółki. W prezencie kupiłam jej piękny zestaw kosmetyków.
Oczywiście, nie byłam jedynym zaproszonym gościem. Kasia zaprosiła na swoje urodziny wielu naszych kolegów z klasy. Wręczyliśmy jej nasze prezenty, a potem zostaliśmy zaproszeni do stołu.
Ale na stole stały tylko dwa dzbanki z sokiem. I to wszystko!
Wypiliśmy sok, trochę posiedzieliśmy, pobawiliśmy się. Ale wszyscy byliśmy bardzo głodni. Potem Kasia odeszła do kuchni.
Myśleliśmy, że w końcu przyniesie nam jedzenie. Ale Kasia przyniosła tylko sobie talerz kanapek. Usiadła i zjadła je sama.
Bardzo mieliśmy nadzieję, że przynajmniej będzie tort, ale go nie było. Trochę się pobawiliśmy i odeszliśmy do domu, ponieważ byliśmy bardzo głodni.
Czy kiedykolwiek trafiliście na takie dziwne urodziny?