Mam dwoje dzieci: syna i córkę, ale pomagam tylko córce, bo syn poszedł za swoją żoną. Na początku pomagałam i im, ale gdy zrozumiałam, że synowej nie dogodzisz, postanowiłam nic im nie dawać
Przez 18 lat w Wielkiej Brytanii coś zarobiłam, ale wszystko wydałam na potrzeby córki i mojej rodziny.
Mam dwójkę dzieci: syna i córkę, ale pomagam tylko córce. Syn sam jest winny, bo stanął po stronie swojej kapryśnej żony.
Na początku dawałam im wszystko po równo, ale potem zobaczyłam, że córka za najmniejszą drobnostkę mi dziękuje, a synowa tylko kręci nosem na wszystko.
Najbardziej dotknęła mnie sprawa z mieszkaniem. Najpierw kupiłam córce mieszkanie, pomogłam zrobić remont, kupiłam meble. Specjalnie wróciłam do domu, żeby wszystko dobrze dopasować.
Potem syn się ożenił i wprowadził do naszej rodziny Annę. Dziewczyna nie ukrywała, że bardzo podoba jej się to, że mama jej przyszłego męża zarabia za granicą.
Chociaż synowej nie polubiłam, to dla syna również postanowiłam zapewnić młodej rodzinie mieszkanie. Wróciłam do domu, kupiłam mieszkanie.
Synowej zaciął się nos, bo jej nie podobała się okolica. No dobrze. Zaczęłam robić remont, i znowu synowej się to nie spodobało, bo jej zdaniem robię staromodny remont, co jej się nie podoba.
Kupiłam meble, i jak można było się spodziewać – żonie syna również się nie podobały.
Więc postanowiłam, po co jej to wszystko? Skończyłam wszystko i wprowadziłam do mieszkania lokatorów, którzy mi jeszcze co miesiąc będą płacić.
A syn z synową wyprowadzili się do wynajętego mieszkania, od tamtej pory ze mną się nie kontaktują, bardzo się obraźli!
Z czasem sami sobie kupili mieszkanie – jakieś jednopokojowe w starym budynku, tam nadal mieszkają.
Niedawno wróciłam do domu, przywiozłam ze sobą dużo pieniędzy i poszłam do syna, mając nadzieję, że synowa już się opamiętała. Chciałam im zaproponować, żeby sprzedali swoje mieszkanie, ja bym dołożyła im pieniądze, i mogliby kupić dwupokojowe w nowym budownictwie.
Ale żona mojego syna nawet mnie nie wpuszczila na próg.
“Nie potrzebujemy nic od Pani!” – mówi. – “Przez tyle lat obyło się bez Pani pieniędzy, i teraz też obędziemy się!”
Oto jak naprawić relacje z synem mając taką synową?