Moja mama ma 72 lata i niedawno się do mnie wprowadziła. Jestem rozwiedziony od dłuższego czasu i planowałem ożenić się z moją sąsiadką. Ale kiedy moja mama dowiedziała się o moich planach, wszystko się zmieniło
Byłem jedynym dzieckiem moich rodziców. Mój ojciec zmarł dawno temu, więc moja matka od wielu lat mieszka sama w swoim domu na wsi.
Co tydzień, zwykle w soboty, chodziłem do domu mojej matki, ponieważ dobrze rozumiałem, jaką odpowiedzialność na mnie spoczywa.
Pomagałem też mamie z pieniędzmi, kiedy tylko ich potrzebowała. Ale moja mama często odmawiała pieniędzy, mówiąc, że jej emerytura jej wystarcza.
Kilka miesięcy temu moja mama zachorowała i musiała zostać przyjęta do szpitala.
Oczywiście zrobiłem wszystko, co mogłem – znalazłem najlepszych lekarzy, pojechałem do szpitala, żeby zobaczyć mamę.
Kiedy jej stan się poprawił, zabrałem ją na jakiś czas do siebie.
Moja mama ma teraz 72 lata, ale nadal wygląda bardzo dobrze. Choroba nieco ją osłabiła, ale ogólnie cieszy się dobrym zdrowiem.
W wiosce mama ma gospodarstwo i ogród warzywny i sama się tym wszystkim zajmowała. Jednak teraz, po chorobie, oboje zdawaliśmy sobie sprawę, że mama będzie musiała pożegnać się z gospodarstwem. I ten fakt bardzo ją zasmucił.
Mam 43 lata, od dawna jestem rozwiedziony i mieszkam sam w dwupokojowym mieszkaniu. Ale od ponad roku spotykam się z moją sąsiadką, Marią.
Ona również jest rozwiedziona i ma 12-letnią córkę. Maria nie ma własnego mieszkania, wynajmuje je.
Maria jest wspaniałą osobą. Jest tak dobra, że postanowiłem się z nią ożenić.
Kiedy moja mama się o tym dowiedziała, powiedziała, że jest przeciwna naszemu małżeństwu. Mama jest pewna, że Maria chce ode mnie tylko mieszkanie. Bez względu na to, jak bardzo starałem się przekonać mamę, że jest inaczej, nie udało mi się. Matka kazała mi wybierać – albo ja, albo ona.
Powiedziałem mamie, że nie zostawię Marii. Była na mnie zła z tego powodu i powiedziała, że czuje się lepiej i poprosiła, aby ją odwieźć do domu.
Bardzo mi było przykro. Nie mogłem podjąć właściwej decyzji. Kocham i szanuję mamę, ale nie chcę rezygnować z życia osobistego.
Maria widziała, że byłem zdenerwowany i zasugerowała, abyśmy przeprowadzili się do wioski mojej mamy, aby mogła sama zobaczyć, że mówimy poważnie i będzie miała pomoc.
Tak też zrobiliśmy. Na początku wiosny pobraliśmy się z Marią i przeprowadziliśmy się do domu mojej matki w wiosce. Wynajmuję swoje mieszkanie i mam z tego dodatkowy dochód.
Na początku moja matka była bardzo nieufna. Ale potem zdała sobie sprawę, że zrobiliśmy wszystko z najlepszymi intencjami.
Moja mama nie musiała sprzedawać domu i wspólnie zasadziliśmy ogród. Mama jest z tego powodu bardzo szczęśliwa. A ich relacje z Marią bardzo się ociepliły. Mama nazywa ją teraz córką.
Tak więc bardzo się cieszę, że udało mi się prawidłowo rozwiązać ten problem i teraz moje dwie ulubione kobiety są szczęśliwe.