Moja koleżanka spotkała alfonsa na plaży, a ten nie wiedział, w co się wplątał. Koleżanka pokrzyżowała mu wszystkie plany

Mam koleżankę o imieniu Aneta. Ma 46 lat i córkę, ale Aneta jest rozwiedziona. Kiedy mąż nie chciał się rozwijać, pracować i tkwił w miejscu, a to drażniło koleżankę, rozeszli się z powodu stagnacji. Aneta jest bardzo komunikatywną, wesołą, pełną życia kobietą. Z nią nigdy nie ma nudy. Jest jedną z tych osób, które mają ostry język od urodzenia. Jednym słowem potrafi tak obśmiać, że trudno znaleźć drogę powrotną. Aneta to kobieta, która naprawdę osiągnęła sukces. Zarabia niezłe pieniądze, ma własny dom i nowy samochód. Po rozwodzie koleżanka nie ma szczęścia w życiu osobistym. Miewała już wiele krótkotrwałych romansów, ale nic na poważne.

Oczywiście, marzyła o kobiecym szczęściu, ale nie na tyle, by zgodzić się na pierwszego lepszego. W zeszłym roku Aneta pojechała na wakacje. Była sama. Dni spędzała na plaży lub przy basenie, opalając się, stopniowo zmniejszając liczbę drinków w najbliższych barach według geometrycznej progresji. Pewnego dnia do niej podszedł przyjemnie wyglądający mężczyzna. Zostali zapoznani, spędzili razem cały dzień. Mężczyzna zrobił na Anecie dobre wrażenie. Przed snem nawet otrzymała od niego miłe wiadomości. Następnego dnia spotkali się ponownie, ale tym razem nowy znajomy już opowiadał o swoim prestiżowym stanowisku, drogim samochodzie i okrągłej sumie na koncie.

To, oczywiście, zaniepokoiło Anetę, ale wrażenie na temat mężczyzny nie zostało zepsute. No, pomyślała, chciał się popisywać, kto się tym nie chwali. Wieczorem zaprosił ją do restauracji. Aneta się przygotowała, pomalowała i ruszyła. Wszystko szło świetnie, nic nie zapowiadało kłopotów, ale niestety i ach. Skąd mogła wiedzieć moja koleżanka, że, zapraszając kobietę na randkę, ten facet sprawi, że zapłaci za nich obu 5000 rubli. Nawet portfela ze sobą nie miała. I, co zaskakujące, nowy przyjaciel również zostawił portfel w kieszeni innego drogiego garnituru. Wszystko było jasne: Aneta wyglądała zbyt kosztownie – jest zadbana, kupuje ubrania w sklepach z markową odzieżą, pachnie drogimi perfumami, wygląda pewnie, co stanowi doskonałą zdobycz dla klasycznych alfonsów.

Facet, myśląc, że z poczucia zakłopotania Aneta pokryje za nich oboje, aby sytuacja szybko minęła, skasował wszystko. Ale z kimś on się nie policzył. Aneta, nie gubiąc zimnej krwi, jednym ruchem sięgnęła po drogi telefon mężczyzny ze stołu, oddała go kelnerowi i powiedziała: “Wiesz, mój kawaler zapomniał portfela w domu. Zostawimy tu telefon w zastawie, szybko pobiegniemy po portfel, czy możemy? Będziemy szybko samochodem.” Wtedy nasz nowy znajomy przypomniał sobie, że ma przy sobie kartę kredytową. Zostawiając wszystko, Aneta wstała, pożegnała się i poszła. Więcej się nie widzieli. Ale koleżanka do dziś wspomina o nim z uśmiechem i łzami.