Pieniądze zawsze były dla Andrzeja najważniejsze w życiu; poza nimi nie potrzebował niczego innego. Wszystko było w porządku, dopóki Andrzej nie zachorował. To, że pracował tak wiele, pozostawiło w nim ślady. Teraz Andrzej zdawał sobie sprawę ze wszystkiego, ale było już za późno

Andrzej urodził się na wsi, w bardzo biednej rodzinie. Od razu po ukończeniu szkoły podstawowej zatrudnił się, a edukację kontynuował już po ślubie, studiując zaocznie.

Pierwszą żoną Andrzeja była Maria. Znali się od dzieciństwa. Maria była pierwszą pięknością w okolicy, więc Andrzej nie mógł się nie zakochać w niej. Był bardzo szczęśliwy, kiedy zgodziła się zostać jego żoną.

Pracował bardzo dużo, rzadko bywał w domu. A ona urodziła mu syna, gotowała wieczorami i zawsze czekała, że wszystko stanie się łatwiejsze.

Kiedy Maria próbowała mu coś powiedzieć o tym, co by chciała, aby bardziej zwracał uwagę na nią i syna, Andrzej był tylko zły, bo był pewny, że stara się dla nich – swojej żony i synka.

Z czasem Maria zauważyła, że jej mąż się zmienił, i nie myliła się, bo niedługo potem Andrzej przyznał się, że kocha inną i planuje rozwieść się z nią.

Andrzej kupił Marii mieszkanie jednopokojowe, do którego przeniosła się z synem, a sam zamieszkał w swoim domu na wsi ze swoją nową młodą żoną.

Wszystko było w porządku, dopóki Andrzej nie zachorował. To, że tak wiele pracował, odbiło się na jego zdrowiu. Teraz wszystkie zarobione przez niego pieniądze szły na leczenie, ale to mało pomagało.

Jego nowa żona nie wytrzymała długo i odeszła od niego, a Andrzej został sam ze swoją chorobą. Pieniądze znikały na jego oczach, a z bogatego i udanego mężczyzny Andrzej przekształcił się w biednego i chorego, a co najważniejsze – dla nikogo niepotrzebnego mężczyznę.

Jednak pewnego dnia Maria się dowiedziała. Ktoś z wspólnych znajomych opowiedział jej, jaka bieda spotkała Andrzeja. I Maria postanowiła go odwiedzić. Kiedy zobaczyła go w tak opłakanym stanie, nie mogła go już zostawić; była z nim do samego końca.

Pod koniec swojego życia Andrzej w końcu uznał, że pieniądze to nie wszystko w życiu. Potrzebne są do życia, ale nie warto żyć tylko dla nich.

Niestety, uświadomienie sobie tego przyszło do niego zbyt późno…