Zakochała się w byłym mężu przyjaciółki, ale bała się wyjść za niego mąż. Przeszkadzała im wspólna tajemnica
Natalia i Agnieszka były najlepszymi przyjaciółkami jeszcze ze szkoły. Zawsze razem, zawsze wszystko sobie opowiadały.
Po szkole dziewczyny poszły różnymi drogami, do różnych miast i różnych uniwersytetów, ale nadal utrzymywały przyjaźń i kontakt.
Tak Natalia dowiedziała się, że Agnieszka poznała przystojnego młodego mężczyznę o imieniu Szymon. I nie był taki jak jej były Olek. Był dobry i miły.
No cóż, jeśli jest dobry, to dobrze. Agnieszka wyszła za niego za mąż. Natalię została poproszona o bycie druhną panny młodej. Dziewczyna przekonała się, że Szymon jest naprawdę bardzo dobrym facetem, i przyjaciółka nie pomyliła się. No, harmonia i miłość.
Minęło kilka lat. Agnieszka żyła szczęśliwie w małżeństwie, czasami narzekała na męża, czasami na to, że nie poświęca jej wystarczająco dużo czasu, czasami na to, że nie chce jechać na wakacje. A Natalia tymczasem ukończyła uniwersytet, znalazła dobrą pracę. Ale na polu osobistym nic się nie układało. Zdawało się, że jest piękną dziewczyną, ale brakowało zalotników.
Tu telefon od przyjaciółki i szokująca wiadomość. Jest w ciąży z mężem, ale chce się z nim rozwieść. Co? Dlaczego? Okazuje się, że Agnieszka spotkała swojego byłego, Oleka, obudziły się stare uczucia. Postanowiła wrócić do niego. I nic, że w ciąży z innym. Ale Agnieszka wszystko wymyśliła. Z Szymonem się rozwiedzie, a Olekowi powie, że jest w ciąży z nim. Urodzi dziecko, wszyscy będą szczęśliwi.
Natalia nie rozumiała przyjaciółki, ale nie odmówiła, to jej życie. Ale miała tajemnicę, która jej nie dawała spokoju.
Ale Agnieszka dokonała swojego wyboru, a Natalia nie zaczęła jej potępiać. To jej życie, i tylko jej należy się decydować, co robić.
Agnieszka rozwiodła się z Szymonem, wróciła do Oleka, urodziła dziecko – dziewczynkę Sonię, i zdawało się, że była szczęśliwa. A Natalia w międzyczasie nie wiedziała, co dalej robić. Znała tajemnicę narodzin chrześniaczki Soni i co z nią zrobić – nie wiedziała.
Tak minęły 2 lata. Agnieszka znów wydawała się szczęśliwa. A Natalii nie udało się znaleźć szczęścia w życiu osobistym. Nie znalazła tego jedynego. Już 30 lat minęło.
Pewnego dnia spotkała swojego byłego męża przyjaciółki na ulicy rodzinnego miasta. Zaprosił ją na kawę. Posiedzieli, porozmawiali, porozmawiali o życiu. Oboje byli wolni. Szymon pytał o Agnieszkę. Do dziś nie rozumiał, dlaczego go rzuciła. Ale cieszył się za nią – była szczęśliwa, miała dziecko. A Natalia siedziała i nie mogła mu powiedzieć, że dziecko jest jego. Ale obiecała przyjaciółce, więc milczała.
A potem Szymon zaczął się opiekować Natalią. Chodzili razem, rozmawiali, mieli wiele wspólnego. Natalia się zakochała, a Szymon był dla niej ważny. Po kilku miesiącach złożył jej propozycję. Natalia była w szoku i poprosiła o czas na odpowiedź. Nie mogła wyjść za niego, znając tajemnicę o jego córce.
Ale co miała zrobić? Kochała go. Ale szanowała też przyjaźń z Agnieszką. Obiecała, że nie powie nikomu.
Po kilku dniach zastanowienia Natalia postanowiła wyjść za Szymona, ale tajemnicę jego byłej żony zachowała.
A w dniu ślubu wydarzyło się coś szokującego. Agnieszka przyszła na uroczystość z córką Sonią i na oczach gości powiedziała prawdę Szymonowi. Że Sonia naprawdę jest jego córką, że go oszukała, a Natalia wszystko wiedziała.
Szymon był w szoku. Zdjął pierścionek i rzucił go w twarz Natalii, oskarżając ją o oszustwo i nazywając ją taką samą, jak i wszystkich – kłamczuchą. A Natalia stała w osłupieniu i nie wiedziała, co robić – powiedzieć Szymonowi o dziecku, które teraz nosi pod sercem czy nie?