Jeśli mąż proponuje rozwód, unikaj tych trzech błędów Nie poniżaj się, nie płacz i nie błagaj o “jeszcze jedną szansę”. Zrób coś innego…

Rozwód zawsze jest nieprzyjemnym momentem w życiu, ale jeśli inicjatorem jest tylko jedna strona, a druga jest zmuszona zaakceptować “jak jest”, staje się to prawdziwym ciosem. I gdy mąż mówi do kobiety: “Rozwodzimy się”, często ona po prostu się gubi i zaczyna popełniać jeden błąd za drugim.

Te błędy są typowe. Powtarzają je zarówno młodzi, jak i dorośli. Czy to po kilku miesiącach, czy po dziesięcioleciach małżeństwa.

Przede wszystkim nie można próbować wypytywać: “Co zrobiłam źle?”. Ponieważ mąż prawdopodobnie nie będzie w stanie tego wyjaśnić.

Albo spróbuje, ale wyjdzie to obraźliwie i nie do końca prawdziwie. Powodów jest zawsze bardzo wiele, znacznie więcej niż jedna i więcej niż te, które leżą na powierzchni.

Aby znaleźć prawdę, ludzie odbywają niejedną sesję z psychologiem, a wymaganie wyłożenia “jak jest” wywołuje tylko irytację.

Drugi błąd to łzy i demonstracyjne cierpienie. Mężczyźni są tak skonstruowani, że żeńskie łzy i histeria wywołują w nich z jednej strony zakłopotanie, a z drugiej – chęć jak najszybszego wyjścia.

Najprawdopodobniej mąż po prostu będzie chciał uciec. Tak, będzie mu nieprzyjemnie widzieć łzy. Ale woli pozbyć się niekomfortowego widoku, a nie pocieszać. I na pewno łzami nie skłoni go do pozostania.

Nie należy prosić o “jeszcze jedną szansę”. To wygląda na poniżenie. I od razu stawia kobietę w podległej, bezbronnej pozycji. Jest gotowa przyjąć każde warunki dla tej iluzorycznej szansy.

Tak, możliwe, że jakiś mężczyzna zgodzi się na “specjalne warunki”. W których teraz będzie królem i bogiem, a dziewczyna zobowiązana mu klękać do stóp i bezwzględnie się podporządkować.

Ale czy wartością związku jest takie poniżenie? I jak potem szanować siebie? Co z samooceną i ogólnie psychiką? O tym przede wszystkim trzeba myśleć.

Nie warto też robić przeciwnego: oskarżać, obrażać, wyładowywać agresję. To po prostu na zawsze zakończy stosunki. Co więcej, rozejdziecie się jako wrogowie, co przynajmniej jest nieprzyjemne.

Jak więc postąpić, jeśli mąż zdecyduje się zakończyć związek i rozwieść się?

Trzeba zachować bardzo spokojną postawę. Nawet trochę obojętną. Równym tonem powiedzieć: “Bardzo mi przykro, że się rozwodzimy. Ale akceptuję twoją decyzję”. I nic więcej nie mówić.

Mąż znajdzie się w zakłopotaniu: myślał, że zerwanie wywoła żywszą reakcję emocjonalną. A kobieta nagle postawiła mur, nie krzyczy, nie błaga. Jest jej obojętne? Ma kogoś lepszego?

Przynajmniej będzie chciał wrócić i dowiedzieć się, co się stało, dlaczego kobieta reaguje tak równo i spokojnie.

A tam już można spróbować porozmawiać o dalszym.

Oczywiście, nie ma gwarancji, że mąż się nie wycofa. Jeśli już wszystko postanowił i przemyślał, to prawdopodobnie nic się globalnie nie zmieni. Ale można zyskać trochę czasu, rzeczywiście otrzymać “jeszcze jedną szansę”.

A nawet jeśli nic z tego nie wyjdzie, to w żadnym wypadku nie ucierpi samoocena. Kobieta będzie mogła wyjść z związku ze zdrową psychiką. I być otwarta na nowe.