Krzyk duszy 40-letniej kobiety: “Jeśli chcesz mnie zaskoczyć, zaskocz TYM!”

Ten “krzyk duszy” skierowany do wszystkich mężczyzn został napisany przez Liliję Achremczyk, sukcesywną psycholog, piękną i inteligentną kobietę. Być może te słowa nie mają związku z tobą, ale warto je przeczytać każdemu – mężczyznom, aby nie brać przykładu z takich “macho”, a kobietom, aby były mądrzejsze i znały swoją wartość!

Oto manifest kobiecy:

“Drogi mój mężczyzno…

Byłam kiedyś wolną kobietą, ale teraz, rozmawiając z mężczyznami, w większości przypadków odczuwam nudę. I to nawet miłe uczucie. Ponieważ czasami dosłownie nudzi mnie, jak przewidywalni i monotonni są mężczyźni.

Czy naprawdę uważają, że mając 40 lat, nigdy nie słyszałam propozycji intymnych od nikogo? Czyli naprawdę nie rozumiem, jak można być pewnym, że to niesamowicie atrakcyjna propozycja, która (szczególnie niewyraźnie) może pochodzić od całkowicie przeciętnego faceta?

Kiedy osiągniesz “te…”, słyszałaś o tym we wszystkich możliwych formach i połączeniach. Co więcej, nawet wiesz, jak będą rozwijać się wydarzenia aż do dnia. Kiedy pojawi się mężczyzna, kiedy zniknie, kiedy znów pojawi się po trzech tygodniach lub trzech miesiącach, jakby nic się nie stało. Scenariusz jest znany z góry.

Kochanie, czy ty rozumiesz, że to nudne? Kawiarnia, restauracja… Zaproś mnie na bilard albo na wystawę kotów. Rozumiem, dokąd to zmierza, ale zrób coś, co mnie zainteresuje. Po prostu od samego początku pokaż, że znaczę coś. I to już nie jest takie nudne. I już jesteś trochę wyjątkowy.

Jako psycholog rozumiem, że rządzą instynkty. Ale serio, faceci naprawdę przypominają prymitywne zwierzęta. Najlepsi z was, rozwinięci, z kulturą i cywilizacją, naprawdę wyglądają jak atrakcyjni, smaczni i przyciągający samce, i czasami nie szkoda zrezygnować ze swoich interesów, czasami wolności. Ale jest was niewielu! Naprawdę niewielu!

To nawet fajnie pobawić się z kimś. “Poznajmy się bliżej”. “Jak blisko?”. “Na 20 cm” (idioto, kochanie?). “Będziesz mi czytać Szekspira na ucho?” (Próbujesz jeszcze uratować sytuację).

“Z Szekspirem u mnie kiepsko, mam coś lepszego” (dokładnie, idioto!). Przestań już nosić się ze swoją “godnością” jak z wielką cenną rzeczą. Jeśli naprawdę chcesz wiedzieć, co mnie podnieca, odpowiem ci. Rozum. Posłuchaj mnie: rozum.

Przeżyłam wiele i wiele wiem. Mogę być dla ciebie źródłem. Źródłem siły, inspiracji, czułości. Źródłem twojego wzrostu i rozwoju. No więc bądź na tyle mądry, żeby dostrzec źródło za zaroślami. Przejdź trochę dalej, niż trzeba, aby się posikać.

W moim życiu było już wiele. Jedyne, czego mi brakowało, to miłość. Nawet jeśli ją powtórzysz, nadal będzie wyjątkowa, bo do niej się nie można przyzwyczaić. Wszystkie inne propozycje już słyszałam”.