Niezadowolona panna młoda wraz z młodym opuścili salę już w połowie uroczystości, a goście odetchnęli i kontynuowali świętowanie samodzielnie
Ślub to zawsze wspaniałe wydarzenie, ale istnieją ludzie, którzy nawet taką uroczystość potrafią zamienić w cyrk.
Najbardziej zaskoczyło mnie wesele mojej przyjaciółki Tany, które odbyło się w maju. Nawet pogoda tego dnia była zimna i ponura. Młodzi zdecydowali się zorganizować wszystko w jednym miejscu, zamiast jeździć po wszystkich miejscach pamięci i robić sesję zdjęciową. Ale już od samego początku coś szło nie tak.
Wczoraj dowiedziałam się, że oni rozwodzą się.
Rzecz nie w przesądach i w ogóle nie wierzę, że ma to związek z tym, dlaczego ich życie się nie układało. Ale właśnie to wesele zapamiętam na zawsze.
Tanya i Boris przygotowali wszystko z wyprzedzeniem. Planowali wszystko dokładnie przez ponad rok, po najdrobniejsze szczegóły. Przez ten czas Tanya zmieniła 3 organizatorów. W tym okresie było niemożliwe porozumienie się z nią – wszystkie rozmowy sprowadzały się do tej uroczystości.
Kilka miesięcy przed ślubem poinformowali wszystkich gości, że kolorem wydarzenia będzie niebieski. To mnie nie bardzo zaskoczyło, bo teraz większość tak robi. Ponadto miałam piękną niebieską sukienkę.
Ale potem okazało się, że Tanya zatwierdziła nie tylko kolor, ale także jego odcienie. Goście mieli dopasować stroje do pewnych odcieni niebieskiego, a dokładniej mówiąc błękitnego.
I oczywiście, moja sukienka nie pasowała do tych odcieni. Zdziwiło mnie to, że przygotowali listę prezentów, które były bardzo drogie. Na szczęście było napisane, że można także pieniędzmi. Tak więc ja i mój mąż to zrobiliśmy.
Wszyscy goście oczekiwali cudu, ponieważ takiego starannego przygotowania jeszcze nie widzieliśmy. Przyjechaliśmy z mężem na czas, ale panna młoda jeszcze nie była gotowa. Coś nie wychodziło z fryzurą. Kiedy wyszła, nikt nawet nie zauważył takich drobnostek. Ale ona zrobiła z tego problem, powiedziała, że wszystko przesuwa. Ale jej matka ją uspokoiła.
Potem zaczęło się coś bardzo dziwnego. Każda minuta wesela była zaplanowana do minuty. Wszystkie wydarzenia i rozrywki podążały za klarownym planem, który został wysłany do gości. Jeśli nie trzymali się go, panna młoda okazywała niezadowolenie. Wesele przypominało szturm, a nie uroczyste wydarzenie.
A nawet połowa gości przyszła w nieodpowiednich kolorach, które ona wybrała. Tanya płakała przez cały wieczór.
Takie było wesele, nikt się nie zrelaksował, nie odpoczął. Wszyscy goście mówili, że chcą tańczyć, śpiewać, na co panna młoda obraziła się.
Panna młoda wraz z młodym opuścili salę już na półmetku uroczystości, a goście kontynuowali świętowanie samodzielnie.