Urodziłam pierwsze dziecko w wieku 38 lat. Mój mąż ma teraz 50 lat. Teraz żałuję tego wszystkiego

Niedawno spacerowałam z dzieckiem na placu zabaw i tam poznałam kobietę. Miała również malucha w wieku około trzech lat. Sama kobieta wygląda dobrze, ma ładną figurę, ale wiek zdradza jej twarz. Podczas rozmowy powiedziała, że ma 41 lat, a jej mąż – 50.

Ich córka Karolina jest ich pierwszym dzieckiem i nie planują mieć więcej dzieci, ponieważ lekarze zabronili kobiecie rodzić ponownie.

Kobieta opowiadała, że bardzo ciężko jest jej z dzieckiem. Żałuje, że urodziła tak późno. Teraz nie ma już tej siły i energii, którą miała w młodości. Jej mąż ma już w ogóle 50 lat i w niczym jej nie pomaga. Tylko trochę pobawi się z Karoliną, ale obowiązków rodzicielskich w ogóle na siebie nie bierze. W tym wieku większość mężczyzn już opiekuje się swoimi wnukami.

Chcę teraz podzielić się tym, co myślę na ten temat. Nie uważajcie, że moja opinia jest jedynie słuszną, ale tak uważam.

Jestem przeciwna macierzyństwu w późnym wieku. Obecnie w naszym społeczeństwie młodzi ludzie chcą budować karierę do 35 roku życia, a potem dopiero myślą o rodzinie.

Młodość jest wykorzystywana na zarabianie pieniędzy, a kiedy wychowywać dzieci? Na starość to nie pieniądze będą wam pomagać, ale właśnie dzieci. Dziecko powinno widzieć młodych i aktywnych rodziców, a nie starych, którzy nawet na plac zabaw nie mogą wyjść.

Takie dziecko również cierpi z powodu takiego wyboru rodziców. Z czasem może wstydzić się takich rodziców w szkole. Niestety, czasami zdarza się, że niektórzy rodzice mogą nie dożyć do momentu, gdy ich dziecko pójdzie na uniwersytet.

Nie mówię, że dzieci należy rodzić w wieku 18 lat, najlepiej jest znaleźć “złoty środek”. Ale to sprawa każdego. W rzeczywistości dzieci to szczęście w każdym wieku.

Co myślicie na ten temat?