Do drogiej restauracji wszedł starszy mężczyzna ze swoją staruszką mamą. Na końcu uczty do niego podszedł nieznajomy i podziękował.
Pewnego wieczoru syn zaprosił swoją matkę do eleganckiej restauracji. Mama była już bardzo starsza, trzęsły jej się ręce, przez co jedzenie spadało jej prosto na sukienkę. Wielu gości patrzyło na nich z niezadowoleniem, a nawet odrazą, ale syn zachował spokój i opiekował się mamą.
Po zakończeniu kolacji, mężczyzna niewzruszenie zabrał mamę do toalety, otrzepał z niej okruchy, uczesał jej włosy i poprawił okulary. Prawie wszyscy goście restauracji cicho obserwowali ich.
Syn zapłacił rachunek, zostawił napiwek i skierował się z mamą do wyjścia. W tym momencie jeden z mężczyzn zawołał go i zapytał:
– Czy nie wydaje się panu, że coś pan tutaj zostawił?
– Przepraszam, ale nie. – odpowiedział syn
Ale gość zaprotestował:
– Nie, panie, zostawił pan tutaj lekcję dla każdego syna i nadzieję dla każdej matki, dziękuję!
Syn cicho podniósł kapelusz i opuścił restaurację ze staruszką. W restauracji nadal panowała cisza.
Pewnie każda mama marzy o takim synu. Wszyscy kiedyś będziemy starzy, i jak dobrze, jeśli obok będą nasze kochane dzieci, które będą nam szczerze pomagać. Teraz naszym zadaniem jest wychować ich tak, jak ta pani swojego syna.