Gdy Andrzej oświadczył mi się, odmówiłam mu i wyszłam za mąż za Jarosława. Andrzej spotkałam przypadkiem po 20 latach. Wychodził ze sklepu i wsiadał do drogiego samochodu. Gdy mnie rozpoznał, przywitał się, było widać, że również bardzo się cieszył na nasze spotkanie. Andrzej jest teraz dość udanym biznesmenem. A w moim życiu rodzinny teraz wszystko na odwrót

Urodziłam się i wychowałam na wsi, w bardzo ubogiej rodzinie. Od dzieciństwa marzyłam, że gdy dorosnę, będę żyć lepiej niż moi rodzice. Dużo dla tego robiłam: dobrze się uczyłam, dostałam się na uniwersytet, poznawałam interesujących ludzi. A gdy nadszedł czas wyjścia za mąż, zrobiłam, jak teraz już rozumiem, niewłaściwy wybór, czego teraz bardzo żałuję.

Wtedy, gdy byłam jeszcze studentką, spotykałam się z jednym młodym chłopakiem, Andrzejem. On, tak jak ja, pochodził z prostej rodziny, można by powiedzieć z biednej. Ale my z Andrzejem bardzo dobrze się rozumieliśmy, chłopak był bardzo mądry, dużo mi pomagał w nauce. Jednocześnie uwagę poświęcał mi mój kolega – syn bogatych rodziców.

Wiem, że wielu mnie za to potępi, ale gdy Andrzej mi się oświadczył, odmówiłam mu. Rozumiecie, sama wychowałam się w nędzy i chciałam innego życia. Po prostu nie chciałam przeżyć całego życia tak samo, jak moja matka!

Zostawiłam Andrzeja, choć go kochałam. Wtedy wydało mi się lepszym wyborem wybrać Jarosława. Wydawało mi się, że mogę z nim zbudować dobrą rodzinę, bo mógł mi dać wszystko.

Mieliśmy wspaniałe wesele, rodzice Jarosława od razu podarowali nam oddzielne mieszkanie. A potem jeszcze pomogli mi znaleźć dobrą pracę. Jarosław został wciągnięty do ich rodzinnej firmy, która potem przeszła na niego całkowicie.

Myślałam, że będę żyć spokojnie i cicho, ale los obrócił się inaczej. Mogę powiedzieć, że mój mąż okazał się nikim! Rozumiecie, nic mu nie jest potrzebne. Co więcej, otrzymawszy kiedyś wszystko, niczego nie ceni. Gdy rodzice przekazali mu swoją firmę, nie poradził sobie z nią.

Rodzinne pieniądze się skończyły, a zarobić własnych nie zdołał. W rezultacie po jakimś czasie biznes zaczął upadać i ostatecznie całkowicie się rozpadł.

Mój mąż stracił firmę swoich rodziców. Ogólnie, żyjąc prawie dwadzieścia lat na ich pieniądzach, mąż tak i nie nauczył się zarabiać samodzielnie. Przywykł żyć na gotowym i nie myśleć o niczym.

Gdy z finansami stało się całkiem źle, zaproponowałam mu znalezienie pracy, bo mamy syna, któremu też trzeba pomagać. Ale wiecie, i tutaj pokazał się nie z najlepszej strony. Mąż powiedział mi, że niczego szukać nie będzie.

Mówi, że to nie królewska robota pracować dla kogoś. Jak tak można? A na co będzie żyć nasza rodzina? Skąd wezmą się pieniądze? Po prostu nie wiem, co powiedzieć! Ogólnie, relacje, które i tak były napięte, stały się jeszcze trudniejsze. Nie mogłam poruszyć męża, a on oskarżał mnie o mierzenie.

Pewnego razu, wracając z pracy, spotkałam Andrzeja. Wyszedł ze sklepu i wsiadał do drogiego samochodu. Gdy mnie rozpoznał, przywitał się. Andrzej jest teraz dość udanym biznesmenem. Zdołał odnieść sukces i dobrze się ustawić w życiu.

Byłam miło zaskoczona, ale jednocześnie czułam pewne zamieszanie. Mężczyzna, którego zostawiłam, zdołał stać się zamożnym, a bogaty chłopiec – stracił wszystko! Oto jak!

Teraz często się komunikujemy z Andrzejem. Nawiasem mówiąc, nigdy się nie ożenił. Zrozumiałam, że nic nie zostało zapomniane. Tak i nie mogłam szczerze i naprawdę pokochać męża. Teraz zastanawiam się, czy można wszystko odwrócić? Czy mogę odnowić relacje z byłym ukochanym? Jarosław sam mi mówił, że jeśli coś mi nie odpowiada, mogę się rozwieść, nasz syn już studiuje na uniwersytecie.

Oto taka historia. Naprawdę nie wiem, co teraz robić.