Nie chcę, aby mąż musiał wybierać między mną a swoimi krewnymi, ale sytuacja jest bardzo skomplikowana
Jestem zamężna. Brat męża jest żonaty z plotkarką. Rozsiewała fałszywe informacje na mój i męża temat, dotykając bardzo osobistych spraw. Mówiła i wykonywała wiele podłych rzeczy o nas. Ale to nie wystarczyło. Wywołała straszny skandal. W czasie kłótni byłam bardzo zdenerwowana, brałam uspokajające, bo na koniec powiedziała, że marzy o tym, abyśmy z mężem się rozwiedli.
Po pewnym czasie dowiedziałam się, że jestem w ciąży, ale nie wszystko było gładkie. Lekarze zalecali nie stresować się, leczyli mnie w szpitalu przez prawie dwa tygodnie. Udało się uratować ciążę. Zrozumiałam, że ten straszny skandal z żoną brata męża mógł wpłynąć na ciążę, i postanowiłam, że nie potrzebuję już takich problemów. Po wszystkim zdałam sobie sprawę, że ta osoba dla mnie nie istnieje. Zablokowałam ją, wszystkie jej krewnych i przyjaciółki w mediach społecznościowych, całkowicie się odcięłam.
Po narodzinach córki nadal wdziera się do naszej rodziny, zachowuje się, jakby nic się nie stało. Przez swojego męża i teściową stara się dowiedzieć o nas jak najwięcej. Bardzo się denerwuję z tego powodu, bo próbuje dowiedzieć się wszystkich szczegółów o dziecku, prosi teściową o pokazywanie zdjęć wnuczki, cały czas pyta, jak żyjemy i co się u nas dzieje. Potem znowu zaczyna to dyskutować z innymi – plotkuje.
Ja nie atakuję jej, nie rywalizuję z nią. Podejrzewam, że bardzo mi zazdrości. Mam dobre wykształcenie, studiuję drugie, lubię swoją pracę, mam zainteresowania. Ona natomiast nie ukończyła uniwersytetu, wyszła za mąż w wieku 18 lat i urodziła dziecko. Nie ma już żadnych innych zainteresowań w życiu. Nawet zazdrościła mi, że mój mąż dawał mi kwiaty. Ta osoba nie ma żadnych innych zainteresowań poza plotkami o cudzym życiu.
Miała już konflikty z wieloma ludźmi z powodu “długiego języka”. Wchodziła nawet do telefonu mojego męża i czytała nasze rozmowy, gdy skończyły się tematy do plotek. Mąż przyjeżdżał do teściów, zostawiał telefon na ładowaniu i wychodził na podwórze (oni mieszkają w domu jednorodzinnym). Ona właśnie była w domu i postanowiła wejść do jego telefonu. A potem sama o tym opowiedziała. Wiadomo, że to nie jest zbyt mądre.
Już mnie nie obchodzi, co o mnie mówi. Ale nie chcę, aby oglądała zdjęcia mojego dziecka i potem to komentowała. Nie wiem, jak się od niej odizolować. Rozumiem mojego męża, nie może całkowicie przerwać kontaktów z bratem i mamą. Ale sytuacja jest już jakąś szalona. Pojawiają się myśli, że tylko nasz rozwód zakończy to wszystko. Ale mam bardzo dobre relacje z mężem, a on uwielbia naszą córkę. Stawianie mu ultimatum byłoby głupie, ale już nie mam sił. Bardzo źle się czuję. Co moglibyście poradzić w tej sytuacji?