“Nie jestem w stanie wam pomóc, niestety…” – mówi teściowa, a potem jedzie na wypoczynek

Już przywykłam do tego, że teściowa ciągle narzeka, iż nie ma możliwości nam pomagać. Rozumiem, że nie jest jej to w ogóle obowiązkiem. Ale tak zabawnie, gdy narzeka na swoją biedę, a potem albo jedzie na wakacje, kupuje ubrania czy robi nowy remont.

Taka teściowa była już od samego początku naszej znajomości. Kiedy przyszłam się z nią zapoznać, wzięliśmy ze sobą tort i kwiaty.

– Oj, nie mam czym was poczęstować… nie mogę sobie pozwolić na zakupy! – mówiła teściowa.

Ale tego dnia zauważyłam, że miała bardzo dobry manicure z kamieniami, a w tamtych czasach to było bardzo drogie. Zdziwiłam się, że nie ma na jedzenie, a wydaje takie pieniądze na nowy manicure. Kiedy zrobiłam komplement dotyczący manicure, teściowa odpowiedziała mi tak:

– To moja przyjaciółka uczy się robić manicure.

A później dowiedziałam się, że przez całe życie lubiła ubolewać nad swoim losem. Później z mężem zaczęliśmy oszczędzać pieniądze na własne mieszkanie. Wtedy teściowa odpowiadała:

– Tak szkoda, że nie mogę wam pomóc… och, chciałabym, ale nie mogę!

Nawet mówiła, że może warto coś ze sprzętu sprzedać, żeby jakoś nam pomóc.

Oczywiście mówiliśmy, że nie warto nam pomagać, sami sobie poradzimy. I mój mąż wiedział, że taka już jest jego matka, nic na to nie poradzisz. Moich rodziców też denerwowało ubolewanie teściowej, więc zdecydowaliśmy, że będziemy się spotykać na święta osobno.

Tylko rok temu udało nam się kupić mieszkanie na kredyt, i to jeszcze bez wygód i remontu. Po koronawirusie pensje spadły, więc na pierwszą wpłatę mieliśmy niewiele pieniędzy.

– Ile siły będziecie musieli włożyć, żeby zrobić remont w mieszkaniu… ech… pomogłabym wam czymś… ale nie mam czym!

A po kilku miesiącach zrobiła w swoim mieszkaniu nowy remont!

– Oj tak… zalał mnie sąsiad… i sami zaproponowali zrobienie remontu w mieszkaniu!

Tak, tak, tak! Tylko sprzęt AGD pozostał cały po takiej wielkiej powodzi!

I choć już przywykłam do takiej teściowej, jej zachowanie czasami mnie irytuje.