Poznałem piękną, samotną 42-letnią kobietę. I już na pierwszej randce zrozumiałem, dlaczego wciąż jest sama

Jest już 9 rok, odkąd Michał się rozwiódł i jest kawalerem. Ale nie brakuje mu kobiecej uwagi, potrafi bardzo pięknie rozmawiać, dbać o kobiety, co im się podoba.

Pewnego razu Michał był w serwisie samochodowym i zauważył jedną kobietę, która była bardzo zdenerwowana. Okazało się, że miała już dostać auto po naprawach, ale pracownicy serwisu powiedzieli, że się nie wyrobili, więc auto będzie gotowe następnego dnia.

Auto Michała było gotowe, więc zaproponował kobiecie podwiezienie, ona na początku odmawiała, ale Michał potrafi przekonywać kobiety.

W ten sposób poznał Annę, piękną 42-letnią kobietę. Jest rozwódką, wychowuje dwie córki, które mieszkają z nią.

Michał zaprosił Annę następnego dnia na kawę do kawiarni. Ale później żałował swojej propozycji, opowiem dlaczego.

Michał umiał rozmawiać z kobietami, zachowywał się otwarcie, dużo żartował, Anna natomiast była zamknięta, w jej oczach było widać nieufność do mężczyzn. Bardzo nieśmiało reagowała na komplementy od Michała.

Michałowi ta atmosfera zaczęła przeszkadzać, a potem Anna w ogóle powiedziała, że wszyscy mężczyźni to kłamcy i można ufać tylko sobie. Zrozumiejąc, że powiedziała za dużo, zaczęła się od razu tłumaczyć, że nie miała na myśli Michała.

A potem Anna zaczęła opowiadać o swoim byłym mężu, z którym żyła 15 lat, i który przez cały ten czas miał inne kobiety. I oto jest już 7 lat sama, nie miała więcej poważnych relacji i niby chce, ale jak po tym wszystkim ufać mężczyznom?

Michałowi przy pierwszym spotkaniu Anna bardzo się spodobała. Jest piękna i zadbana. Ale po rozmowie z nią zdecydował się odejść. Całym swoim zachowaniem dała jasno do zrozumienia, że wszyscy mężczyźni to kоzły, którym nie można ufać.

Jakby czekała od niego na jakąś pułapkę, by potwierdzić swoją rację, to pewnie podniosłoby jej nastrój.

Michał zrozumiał, że z takimi kobietami, które nikomu nie ufają i ciągle czekają na zdradę, nie chce mieć do czynienia.