Przyjaciółka nie grzeszyła intelektem. Chłopcy uciekali od niej natychmiast
Kasia i Ania postanowiły iść na podwójną randkę. Ania to dziewczyna z głową na karku, ma szczęście do mężczyzn, w przeciwieństwie do Kasi. Właśnie dlatego miała nadzieję, że przyjaciółka pomoże jej znaleźć chłopaka. W końcu miała już dwadzieścia pięć lat, a poważnych związków brak.
Chłopcy zaprosili je do kawiarni. Złożyli zamówienie, siedzieli jedząc i pijąc. Zamówili czerwone wino. Rozmawiali. Chłopcy opowiadali coś na przemian. Kasia śmiała się prawie po każdym zdaniu.
Ale to jeszcze pół biedy. Zaczęła wspominać swoje życiowe historie, tak się śmiała, że słów w ogóle nie można było zrozumieć. Potem przyszła pora na znajomych, okazało się, że wszyscy są głupi. Wtedy chłopcy nie wytrzymali, oznajmili, że muszą już iść. Zapłacili rachunek i wyszli. Przyjaciółki zostały same. Siedziały, piły wino. Kontynuowały rozmowę. Ania powiedziała przyjaciółce, że musi nauczyć się nie śmiać ze wszystkiego, a po prostu więcej się uśmiechać. Dziewczyna była zdziwiona. Po co jeszcze więcej? Ania sprostowała przyjaciółkę. Nie trzeba więcej się śmiać, a zachowywać się cicho, skromnie, uroczo się uśmiechać. Chłopcy się przestraszyli i odeszli.
Ania postanowiła wziąć Kasię pod swoje skrzydła i nauczyć ją, jak właściwie zachowywać się z chłopcami. Przede wszystkim skromność. Potem wygląd. Powinien być odpowiedni. Dla powagi można dodać okulary z przezroczystymi szkłami. Tylko nie trzeba udawać zbyt inteligentnej. Warto być sobą, ale nie zbyt aktywną. Przyjaciółka przyjęła rady.
Następna podwójna randka okazała się sukcesem. Dziewczyna zachowywała się bardzo skromnie. A okulary dodawały jej uroku. Chłopak, który postanowił się z nią zapoznać, od razu się w niej zakochał. Później został jej mężem. Kasia również zainteresowała się czytaniem. W końcu Ania powiedziała, że okulary nie dodadzą inteligencji. Do książek zabrała się już następnego dnia po ich rozmowie.
Teraz Kasia ciągle coś czyta. Teraz przyszła jej kolej, by pomóc przyjaciółce ułożyć życie osobiste.