Bardzo zazdroszczę męża o koleżankę z pracy. Jak sprawić, aby dała mu spokój?
Mąż ma koleżankę z pracy. Nie ma w niej nic specjalnego, jest szarą myszką. Pracuje jako księgowa i wygląda jak typowa księgowa według stereotypów. Jest nudna i nieinteresująca. Ale trzyma się mojego męża jak rzep psiego ogona. Ciągle zaprasza go na wspólne obiady, podchodzi porozmawiać, pisze do niego na messengera.
On mówi, że ona mu się jako kobieta nie podoba, ale się przyjaźnią, bo lubi z nią rozmawiać. Zapytałam: “O czym możecie rozmawiać?” Odpowiedział, że ona go podziwia, że on jest dla niej interesujący jako osoba. Cały czas go chwali, interesuje się tym, co go interesuje, pyta, wspiera. I trochę z wyrzutem powiedział mi, że ja nie jestem taka.
Przeglądałam jej profil na mediach społecznościowych, pisze tam o moim mężu. Na przykład poleca stronę, pisze, że jest wspaniała, że zrobili ją jako zespół. Podziwia pracę ich programisty (mojego męża). Dalej zwraca się bezpośrednio do mojego męża, pisze, że jest genialny. I wierzy, że mój mąż zmieni świat. To jak? No, rozumiem, dlaczego mu to miłe.
Ja wspieram mojego męża, ale nie jestem osobą, która będzie schlebiać. Chwalę go, kiedy na to zasługuje. A jeśli są „wpadki” i on mnie o to pyta, wskazuję mu na nie i doradzam, jak je naprawić. Zawsze widzę, co naprawdę zasługuje na pochwałę. Uważam, że to jest słuszne, że relacje w rodzinie powinny opierać się na szczerości, pomocy i zaufaniu, a nie na schlebianiu! Tego samego oczekuję od męża.
Nie chciałabym, żeby mnie oszukiwał, zawsze mówił tylko to, co chciałabym usłyszeć, nawet jeśli nie jest to prawda. Potrzebuję, aby pomagał mi iść do przodu, stawać się lepszą. A to możliwe jest tylko dzięki analizie, konstruktywnej krytyce, pracy nad sobą. A ta dziewczyna ciągle go chwali, niemal za to, jak je, mówi i oddycha. Bez względu na to, co zrobi, ona zapewnia, że to super, i że on jest po prostu Bogiem.
Jestem karierowiczką i pracoholiczką, mam pełne życie, myślę o swoich celach, swojej pracy i osiągnięciach. Nie rozpuszczam się w mężu. I teraz boję się zdrady emocjonalnej. A co jeśli ta dziewczyna stanie się dla niego bliższym przyjacielem niż ja, i będzie mu mówił o wszystkim, a nie mnie? To może naprawdę nas oddalić od siebie. A stamtąd może dojść do fizycznej zdrady.
Mam wrażenie, że ona rozpoczęła polowanie na mojego męża i postanowiła walczyć o niego nieuczciwymi metodami. Uważa, że wszystkie sposoby są dobre? Jak pokazać księgowej granice rodziny? Na przykład, jeśli jeszcze o nim napisze w mediach społecznościowych, to odpowiedzieć jej? A co w tym złego? Przecież ona się nie krępuje. Czy nie poniżyć się do takiego poziomu? Jak powinnam postąpić? Jak sprawić, aby odstąpiła od mojego męża, ale przy tym nie zepsuć z nim relacji?