Mój ojciec chciał zrobić mojej mamie prezent – piękny pierścionek. Ale nie zdążył, życia mu nie starczyło. I ja postanowiłam mu w tym pomóc…
Ten moment w naszym życiu pozostał prawdziwą tajemnicą między moim ojcem a mną. Podzielił się ze mną szczególną historią, która zawsze poruszała nasze serca:
Moja mama zgubiła swoją cenną obrączkę. Na pierwszy rzut oka wydawała się zwykłą ozdobą, ale dla niej miała ogromną wartość. Długo ją zachowywała, a jej strata była dla niej wielkim smutkiem.
Pewnego razu, gdy zbliżały się święta, mój ojciec opowiedział mi o swoim pragnieniu, aby podarować mamie dokładnie taki sam pierścionek. Wyruszyliśmy na poszukiwania odpowiedniej biżuterii, odwiedzając liczne sklepy jubilerskie, lecz nie znaleźliśmy nic podobnego. Wtedy zwróciliśmy się do pracowni, gdzie powiedziano nam, że mogą wykonać dokładną kopię, ale potrzebują w zamian srebrnego przedmiotu.
Od tego momentu ojciec codziennie z niecierpliwością oczekiwał, jak mama otworzy swój prezent. Ukryliśmy go pod choinką, wyobrażając sobie, jak jej szczęście się uśmiechnie.
Jednak na święta Bożego Narodzenia pierścionek nie był jeszcze gotowy, a mój ojciec postanowił podarować go na Dzień Kobiet, 8 marca. Planował kupić kwiaty i umieścić pudełko z pierścionkiem wśród nich.
Dał mi pudełko z pierścionkiem i poprosił, abym je przechowywała. W tym czasie często bawiłam się biżuterią mamy i czytałam napisy na metkach. Na metce tego pierścionka było napisane: „Kocham Cię!” – słowa, które ojciec chciał przekazać mamie.
Zachowałam ten sekret w tajemnicy, oczekując na 8 marca, nie przypuszczając, że los zagra swoją tragiczną rolę. W lutym ojciec odszedł, zostawiając nas w wielkim smutku. Zapomniałam o pudełku i pierścionku.
Kiedy przypomniałam sobie o nim, pragnienie, by go podarować mamie, dosłownie mnie paliło. Ale postanowiłam, że będzie to najlepszy prezent na Nowy Rok.
Więc tego wieczoru, gdy zebraliśmy się wokół choinki, zauważyłam małe pudełko wśród prezentów. „Od kogo ono jest?” – zapytałam.
Mama wzięła pudełko do rąk i zaczęła je otwierać. Moje oczy napełniły się łzami. Ona również nie mogła powstrzymać emocji, gdy zobaczyła pierścionek. Następnie podzieliłam się z nią tajemnicą, którą przechowywali mój ojciec i ja, jak długo szukaliśmy tego pierścionka, jak sam narysował szkic i jak udało nam się go wykonać w pracowni.
Wtedy poczułam, że moja dusza stała się lżejsza, ponieważ spełniłam życzenie ojca i nasz prezent stał się prawdziwym symbolem naszej miłości i troski.