Mój syn ma 50 lat, niedawno się rozwiedziony, mieszkanie zostawił córce, a sam przeprowadził się na dacze. Ale niedawno dowiedzieliśmy się, że w tym mieszkaniu mieszka teraz moja była synowa ze swoim nowym mężem

Zawsze byłam dumna z mojego syna, uważałam go za bardzo inteligentnego. Ale być mądrym i inteligentnym to różne rzeczy. Ma już 50 lat, ale do tej pory brak mu życiowej mądrości.

W swoim czasie ukończył uniwersytet z czerwonym dyplomem, uczył się na programistę. I już po kilku latach mógł kupić sobie mieszkanie, nowe, dwupokojowe.

Po roku od razu się ożenił, a rok później urodziła się jego córka. Wszystko wyglądało świetnie, perspektywy były bardzo obiecujące, biznes się rozwinął. Ale po dwóch latach mój syn poważnie zachorował, kilka miesięcy siedziałam z nim w szpitalu. Synowa prawie nie przychodziła, siedziała w domu z córką.

Na szczęście, przyjaciele i podwładni syna pomagali wtedy jego rodzinie, a także jemu w leczeniu. Syn wyzdrowiał, wrócił do domu, ale już nie mógł zająć się biznesem, poszedł jako administrator systemu do obcej firmy.

Oczywiście, pracować dla kogoś to zupełnie inna sprawa niż dla siebie. Pieniędzy już nie było tak dużo, synowa była zmęczona. My z rodzicami próbowaliśmy ich pogodzić, przy czym matka stała po stronie mojego syna, uspokajając swoją córkę. Wnuczka rosła, syn ją uwielbiał, myślę, że znosił wszystkie nieporozumienia z żoną tylko dlatego, aby być blisko córki.

Ale okazało się, że synowa zdradzała mojego syna. Nawet wtedy on nie odszedł od razu, to ona sama odeszła po dwóch latach. A potem nagle postanowiła wrócić, kiedy wnuczce skończyło się 18 lat, ale już nie można było z nią żyć! Synowa wchodziła i wychodziła, nie dając spokoju mojemu synowi.

Początkowo całe mieszkanie było własnością syna, zostało nabyte jeszcze przed ślubem. Kiedy urodziła się wnuczka, także stała się właścicielką ½ udziału, ale syn nie chciał się drobić na drobiazgi, tylko przepisał całe mieszkanie na córkę, chociaż prosiłam go, żeby tego nie robił!

Wnuczka wtedy zaczęła romansować z jednym chłopakiem, też programistą, więc ojciec uznał za stosowne uwolnić całe mieszkanie dla córki i wyjechał mieszkać za miasto, na dacze. Zapraszałam go do siebie, ale chciał oddychać świeżym powietrzem, pracować na ziemi, a zarabia, naprawiając komputery w domu.

Ale u wnuczki z tym chłopakiem nic nie wyszło, rozstali się. Za to córka wpuściła swoją matkę, która latem wyszła za mąż. I nie tylko matkę, ale i jej nowego męża. Okazało się, że jeszcze potajemnie nakłonili wnuczkę, aby go zapisała w jej mieszkaniu!

Co to ma być? Syn ciężko zarobił na to mieszkanie, zostawił wszystko córce, a teraz tam mieszkają obcy ludzie, którzy do tego mieszkania nie mają żadnego prawa. Syn teraz jest zasmucony, ale co zrobić? Nie będzie przecież pozywał własnej córki.