Ale po kilku miesiącach przyznał mi się, że jest żonaty i ma dzieci. Dla mnie to było bardzo zaskakujące i nieprzyjemne. Gdybym wiedziała o tym od początku, nigdy nie weszłabym w te relacje. Ale kiedy się dowiedziałam, nie mogłam go zostawić. Bardzo go kochałam. Opowiedziałam o wszystkim mamie, licząc na wsparcie, ale otrzymałam coś zupełnie innego
Mieszkałyśmy z mamą we dwie. Mój ojciec odrzucił mnie jeszcze przed moim narodzeniem, dlatego mama nigdy nie miała żadnych relacji z innym mężczyzną. Zdrada ojca tak bardzo ją poruszyła, że poświęciła swoje życie religii.
Kiedy byłam mała, zawsze interesowało mnie chodzenie razem z mamą na nabożeństwa. Urzekał mnie tam śpiew. Mogłam słuchać go godzinami i niczego więcej mi nie było trzeba. Kiedy dorosłam, sama zaczęłam śpiewać w chórze. Mama zawsze mówiła, że będę jej godną następczynią. Nigdy nie podobały mi się jej słowa, więc z czasem zaczęłam oddalać się od tego wszystkiego, aby mama nie miała zastępstwa i żyła długo.
Mama pracowała jako nauczycielka w klasach początkowych. Nasza szkoła na wsi była bardzo stara i mała. Ale ponieważ dzieci było tu też niewiele, to wszystkim wystarczało miejsca. Zawsze starałam się nauczyć więcej niż wymagano w szkole, dlatego udało mi się dostać na uniwersytet w mieście. Tam moje życie całkowicie się zmieniło.
Tutaj dowiedziałam się, czym jest dyskoteka i imprezy. A ponieważ mieszkałam w akademiku, w pokoju zawsze było wesoło i przyjaźnie. Mieszkały ze mną bardzo dobrze wychowane dziewczyny, więc z nauką wszystko było w porządku. Ale i z życia studenckiego nie rezygnowałyśmy. Nawet wzięłam udział w uniwersyteckim konkursie piękności, w którym zajęłam pierwsze miejsce na pierwszym roku.
Ta wygrana całkowicie zmieniła moje studenckie życie. Zaczęto mnie zapraszać na różne wydarzenia jako prowadzącą, co dawało mi dużą przewagę w nauce. Nie zaniedbywałam nauki, ale miałam pewne ulgi. Na jednym z takich wydarzeń poznałam bogatego mężczyznę. Dotąd nikogo nie dopuszczałam blisko siebie, ale jego dopuściłam. Zalecał się do mnie tak pięknie, że nie mogłam się oprzeć. I nie oparłam się.
Ale po kilku miesiącach przyznał mi się, że jest żonaty i ma dzieci. Dla mnie to było bardzo zaskakujące i nieprzyjemne. Gdybym wiedziała o tym od początku, nigdy nie weszłabym w te relacje. Ale kiedy się dowiedziałam, nie mogłam go zostawić. Bardzo go kochałam.
O tym, co się stało, opowiedziałam mamie, licząc na jej wsparcie. Zawsze byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami. Mogłam z nią podzielić się wszystkim i otrzymać wsparcie oraz radę. Tak liczyłam na to i tym razem.
Ale wszystko potoczyło się nieprzewidywalnie. Mama zażądała, abym zerwała te relacje. Na mój sprzeciw oświadczyła, że mnie odrzuca i wyrzuciła z domu.
Wróciłam do akademika. Kiedy opowiedziałam ukochanemu, co się stało, podszedł do mnie ze zrozumieniem i powiedział, że nadal będzie mnie wspierał i pomagał mi.
Konflikt z mamą nie wychodzi mi z głowy. Jest mi bardzo przykro. Przecież ona jest dla mnie najbliższą i najdroższą osobą.