Czy w wieku 60 lat nie można żyć dla siebie?

Dlaczego kobieta, która chce żyć dla siebie, musi odczuwać wyrzuty sumienia?

Moja znajoma całe życie poświęciła dzieciom. Ale gdy tylko skończyła 60 lat, postanowiła, że czas pomyśleć o sobie. Wynajęła swoje mieszkanie i wyruszyła w podróż. Prawie nigdy nie ma jej w domu — to tu, to tam mieszka.

W ciągu tego roku Barbara odwiedziła Abchazję, Turcję i Bułgarię. Planuje także wizytę na Cyprze. Mówią, że to świetne, spokojne miejsce dla emerytów. A z finansami w ogóle nie ma problemu, bo dochody z wynajmu i emerytura pokrywają wszystkie wydatki.
Jednak zięć zaatakował teściową:

— Czyś ty zwariowała? W twoim wieku powinnaś siedzieć w domu i opiekować się wnukami, a nie kompromitować się przed całym światem!

Teściowa syna poparła ją. Jest jej przykro, że ona opiekuje się dziećmi, a tamta podróżuje i żyje dla siebie.

Najwięcej cierpi córka Barbary, bo jej teściowa ją dręczy. Uważa, że ona też będzie się tak zachowywać na emeryturze. Porzuci dzieci, męża i zacznie podróżować.

— Lepiej byś kredyt pomogła spłacić! — denerwuje się zięć.

Córka też, szczerze mówiąc, liczyła na finansowe wsparcie matki. Tym bardziej, że mieszkają z teściową. Mama mogłaby im ustąpić swoje mieszkanie, skoro już tak.

Dziwnym trafem w naszym kraju panuje stereotyp, że babcie komuś coś winne. Ale to głupota! Nikt nie jest zobowiązany poświęcać wszystkiego dla dzieci i wnuków. A kiedy żyć?

Dzieci dorosły. Czy naprawdę powinna zrezygnować ze swojej ostatniej szansy? Tym bardziej, Barbara nikogo o pomoc nie prosi i sama siebie utrzymuje.

— Skoro mama tak postąpiła, to niech na starość nie liczy na naszą pomoc. Będzie mieszkać na wsi, a my w jej mieszkaniu — oświadczyła córka Barbary.

A dlaczego oni decydują, co robić matce? Tym bardziej jestem pewna, że znajoma jeszcze wyjdzie za mąż. Za jakiegoś Włocha czy Francuza. Jest pełna sił i energii, więc dobrze zrobiła, wybierając siebie. Teraz jest naprawdę szczęśliwa, a inaczej by zwiędła w pieluchach i pieluszkach. A jeśli krewni nie chcą się cieszyć razem z nią, niech idą w las.

A wy po czyjej jesteście stronie? Chcielibyście takiej starości, jak Barbara?