— Dlaczego tyle brudnych naczyń? Przecież tyle nie jadłem! — oburzał się mąż
Prawie całą zimę spędziliśmy z mężem w domu. Raz nie było zamówień, raz chorowaliśmy całą rodziną. A kiedy wszyscy siedzą w czterech ścianach, trzeba gotować więcej i częściej. Wszyscy domownicy ograniczali się nie tylko do śniadania, obiadu i kolacji — cały dzień biegali do lodówki w nadziei, że pojawiło się coś nowego.
Ponieważ zrozumiałam, że sama nie dam rady, zaczęłam rozdzielać obowiązki domowe. Skoro ja gotuję, mąż zmywa naczynia. Zajmuję się lekcjami ze starszym, a mąż odprowadza młodszą do przedszkola. Sprzątanie i pranie zostawiłam dla siebie, by nie ranić kruchej natury męża. Dzieci obiecały mi pomagać. Miałam nadzieję, że przynajmniej w swoim pokoju będą utrzymywać porządek.
Jednak mąż przyzwyczaił się do lenistwa. Wie, że w domu zawsze jest czysto, wszystko przygotowane i uprane. Choć sam nie przyczynia się do tego w żaden sposób, dlatego nie wie, ile wysiłku kosztuje sprzątanie i gotowanie. Zacznijmy od tego, że nawet nie jest w stanie opłukać filiżanki po herbacie.
Zazwyczaj nie przyzwyczaiłam się do gromadzenia brudnych naczyń w zlewie. Wolę je myć od razu po użyciu. Zwłaszcza że nie mamy tak dużo naczyń. Przygotowujemy się do przeprowadzki, więc wyrzuciłam wszystko zbędne, aby w nowym mieszkaniu kupić stylowe sprzęty. Okazuje się, że jeśli nie umyjemy naczyń po obiedzie, to nie będzie z czego jeść kolacji.
Jednak mąż nie potraktował poważnie mojego zadania i cały dzień leniuchował na kanapie. Zasady nie myłam naczyń i wszystko wrzucałam do zlewu. Przygotowałam śniadanie, nakarmiłam wszystkich, potem obiad, kolację… Brudnych naczyń nazbierało się sporo. Kiedy zawołałam męża, by zajął się tym, zaczął się oburzać:
— Dlaczego tyle brudnych naczyń? Przecież tyle nie jadłem!
Czyli myśli, że jeśli użył tylko jednego talerza i widelca, to to wszystko. A ja gotuję w powietrzu? Czy używam jednorazowych naczyń?
I mój przypadek jest znamienny. Niestety, mężczyźni często nie zauważają pracy, którą kobieta wykonuje przez cały dzień. Efekt sprzątania i gotowania nie utrzymuje się długo, więc pozostaje niezauważony. Czasami warto zamienić się rolami, aby nasi mężczyźni nie bujali w obłokach, ale realistycznie patrzyli na rzeczy.