Podeszła do mnie nowa pracownica i poprosiła, żebym ją nauczyła, jak korzystać z karty bankowej przez telefon. Niestety, jej telefon jest starego modelu, więc ta funkcja nie jest dla niej dostępna. Kiedy zaproponowałam jej budżetowy telefon z NFC, zmartwiła się i powiedziała:
— Nie mam pieniędzy.
— A jeśli weźmiesz kredyt?
— Mama nie pozwoli.
— Jak to?
Żebyście wiedzieli, Krystyna ma 29 lat. Ma chłopaka. Mieszka osobno od matki, ale nie potrafiła się od niej uwolnić.
Mama ściśle ją kontroluje, w tym również finansowo. Odebrała córce wszystkie karty bankowe. Pobierała pensję i trzymała pieniądze u siebie. Krystynie wydawała tylko na przejazdy i obiady, żeby nie mogła wydawać na inne rzeczy.
— A jak na to reaguje twój chłopak? — zapytałam.
— On o tym nie wie. Bierze na siebie wszystkie wydatki. Myśli, że wydaję swoją pensję na kobiece sprawy. Nawet nie podejrzewa, że mama trzyma mnie w niewoli.
— Może powinnaś z nią porozmawiać?
— Próbowałam. Od razu chwyta się za serce i wzywa pogotowie.
— Powiedz, że zgubiłaś telefon. Będzie musiała ci dać potrzebną kwotę!
Krystyna powiedziała mamie, że zgubiła telefon, ale ta nie pozwoliła jej kupić nowego modelu. Jednak moja koleżanka znalazła rozwiązanie — poprosiła swojego chłopaka o telefon w prezencie na urodziny. Był bardzo hojny, a Krystyna — skromna. Zdziwił się jej prośbie i od razu ją spełnił.
Teraz Krystyna korzysta z wirtualnych kart. Kiedy mama zauważyła, że pieniądze z konta zniknęły, zrobiła awanturę. Ale Krystyna potrafiła się obronić. Wyjaśniła mamie, że teraz ma swoją rodzinę, więc pieniądze muszą być w budżecie rodzinnym.
Matka szalała. Mówiła, że są dla siebie nikim, dopóki nie ma pieczątki w paszporcie, ale Krystynie było już wszystko jedno. Jej chłopak szybko to naprawił — po miesiącu oświadczył się swojej ukochanej. Teraz wszystko jest u nich w porządku.