Mąż najpierw mnie zostawił z powodu dziecka, a teraz prosi o powrót. Co robić?

Rozwiedliśmy się z mężem w zeszłym roku. Teraz on stara się wrócić do mnie i bez przerwy dzwoni. Żąda, żebym mu wybaczyła i przyjęła go z powrotem do rodziny. Ale ja już to przeszłam i nie chcę znów popełniać tych samych błędów.

Dlaczego się rozstaliśmy? Wojtek dowiedział się, że jego była dziewczyna urodziła mu syna. Przyznała się do tego, gdy już byliśmy małżeństwem. Mąż nie mógł żyć ze mną, wiedząc, że gdzieś tam rośnie jego dziecko bez ojca, więc złożył pozew o rozwód.

Wkrótce jednak okazało się, że była kłamała — dziecko nie było jego. Chciała tylko nas poróżnić i zrobić wszystko, aby jej syn wychowywał się w pełnej rodzinie.

Ja też mam dziecko. Mój pierwszy mąż zginął, więc wychowywałam syna sama do momentu, gdy poznałam Wojtka. Gdy zaczęliśmy budować związek, mój syn miał już 2 lata. Wojtek nie bał się odpowiedzialności i przyjął chłopca jak swojego. Na początku nie spieszyliśmy się z formalizowaniem związku, bo chciałam sprawdzić nasze uczucia i zobaczyć, jak Wojtek dogaduje się z moim synem. Nie było żadnych problemów — uwielbiali się nawzajem.

Dwa lata żyliśmy w małżeństwie. Wszystko było w porządku. Oczywiście, były konflikty, ale wydaje mi się, że to normalne w każdej rodzinie. Wojtek aktywnie uczestniczył w życiu mojego syna, snuł plany na przyszłość i namawiał mnie na wspólne dziecko. Byłam na to gotowa, aż tu nagle…

Od razu zauważyłam, że mąż zachowuje się dziwnie. Gdy próbowałam dowiedzieć się, co się dzieje, tylko na mnie krzyczał i był opryskliwy. Kiedy w końcu zdecydował się powiedzieć prawdę, oznajmił, że chce rozwodu. Opowiedział mi o byłej dziewczynie i o tym, że wychowuje ich dziecko sama. Powiedział, że muszę go zrozumieć i wybaczyć, bo nie może zostawić chłopca na pastwę losu.

Nie chcę nawet wspominać, co wtedy czułam. To był bardzo bolesny cios, długo dochodziłam do siebie. Najbardziej bolało mnie to, że mój syn również cierpiał, bo przyzwyczaił się do Wojtka i nazywał go tatą.

Cały rok Wojtek nie dawał o sobie znać, a teraz zjawił się z kwiatami i zabawkami dla syna. Powiedział, że z byłą rozstał się prawie od razu, bo byli zupełnie różnymi ludźmi. Trzymał go przy niej tylko syn. Niedawno dowiedział się, że dziecko nie jest jego. Była dziewczyna chciała w ten sposób przywiązać go do siebie.

Gdy zrobił test na ojcostwo i potwierdził swoje podejrzenia, złożył pozew o rozwód i odszedł. A teraz chce, żebym przyjęła go z powrotem. Twierdzi, że mnie bardzo kocha. Tak, ja też go kocham, ale nie mogę wybaczyć zdrady. Nie chcę narażać siebie i swojego dziecka na emocjonalną huśtawkę. Po tym, co się stało, nie będę mogła zaufać Wojtkowi.

Odmówiłam Wojtkowi, ale on nie daje za wygraną. Żąda, żebym pozwoliła mu na kontakt z moim synem, skoro nie chcę ponownie za niego wyjść. Ale jestem przeciwna. Nie dopuszczę, żeby znów zranił mojego dziecka. Syn już teraz jest rozczarowany ludźmi, bo zdradził go ktoś, kogo nazywał tatą.