Nie potrzebuję mężczyzny, który żałuje mi pieniędzy!
Myślałam, że mój chłopak jest dobry i hojny. Na początku obdarowywał mnie drogimi prezentami i nigdy nie żałował dla mnie pieniędzy. Jednak z czasem zaczęłam dostrzegać “pierwsze dzwonki”. Teraz nawet zastanawiam się, czy powinniśmy być razem.
Chciałam się trochę zrelaksować, więc poszłam na zakupy. Ponieważ dobrze zarabiam, mogę sobie pozwolić na taką przyjemność niemal codziennie. Trafiłam na dobre przeceny, więc solidnie się zaopatrzyłam. Kupiłam nie tylko ubrania, ale także markową kosmetykę.
W sklepie było tyle wspaniałych rzeczy, że oczy mi się rozeszły. Chciałam wszystko naraz. Wybierałam długo, bo nie kupuję byle czego. Nie jestem skłonna do impulsywnych zakupów. A chłopak zaczął się ze mnie naśmiewać, mówiąc, że mogę już otwierać własny butik, tyle mam tych rzeczy.
Jednak uwielbiam pięknie się ubierać i dbać o siebie. To dla mnie bardzo ważne. Każdy ma swoje hobby. Dla mnie jest to kolekcjonowanie perfum, szminek i markowych sukienek.
Byłam bardzo zadowolona z zakupów. Rzadko tak mi się trafia. Wróciłam do domu zadowolona i uśmiechnięta. Wydałam niewiele, biorąc pod uwagę ilość zakupionych rzeczy. Dopiero co przekroczyłam próg — od razu zaczęłam przymierzać wszystko i przechwalać się przed lustrem.
Gdy kurier przywiózł resztę zakupów, zdałam sobie sprawę, że nie mam już pieniędzy na koncie. Nie mogłam zrezygnować z tych rzeczy. Zadzwoniłam do swojego chłopaka.
Opowiedziałam mu wszystko w skrócie. Słuchał mnie nieuwagą i ciągle się rozpraszał. A potem mi odmówił:
— Po co ci tyle rzeczy? Myślę, że to zbędne. Lepiej kup pralkę albo multicooker, a bez kolejnej sukienki można się obejść.
Było mi bardzo przykro. Czyżby żal mu było dla ukochanej kobiety kilku tysięcy? Skorzystałam z karty kredytowej i za wszystko zapłaciłam. Jeśli to kupuję, to znaczy, że tego potrzebuję.
Rozczarowałam się w nim. Nie potrzebuję jego sprzętu AGD — nie zamierzam być zapisywana na gospodynię domową. Chcę być piękna i młoda, a nie zamierać w domowych obowiązkach. Zawsze myślałam, że nie jest skąpy, a teraz rozumiem, że nie widzę z nim przyszłości. Nie potrzebuję mężczyzny, który liczy każdy grosz. W ogóle nie rozumiem, dlaczego tak postąpił.