Okazała się kimś zupełkiem innym, niż sobie wyobrażałam. Historia o teściach, którzy nie zwracają uwagi na synową, bo według nich była lepsza

Krystyna spodziewała się, że jej ślub będzie radosnym wydarzeniem, które zapamięta na całe życie. Wyobrażała sobie, że dorośli będą podejmować za nią wiele decyzji, a rodzice wybiorą jej idealnego męża, w którym zakocha się od pierwszego wejrzenia. Krystyna była piękną dziewczyną, ale bardzo nieśmiałą, obawiała się wyróżniać i nie kupowała strojnych ubrań, które mogłyby przyciągać uwagę mężczyzn.

Bała się nosić krótkie szorty czy bluzki z głębokim dekoltem, ponieważ jej skromność na to nie pozwalała. Chłopcy zwracali uwagę na wyraziste dziewczyny, które nosiły piękne ubrania i robiły ładny makijaż, podkreślający ich urodę. Krystyna jednak wierzyła, że uda jej się znaleźć odpowiedniego męża, bo mężczyźni również potrzebują kobiet, które potrafią zajmować się domem i rodziną.

Zaczęła pisać z pewnym młodym człowiekiem w mediach społecznościowych, ale nie liczyła na długi związek. Nie spodziewała się, że z Michałem rozstaną się po kilku miesiącach. W końcu nie wiedziała, kim naprawdę jest osoba, z którą się komunikowała, ponieważ nigdy go nie widziała. W wiadomościach był bardzo miły i mówił:

— Kiedyś miałem żonę, z którą musieliśmy się rozwieść, bo mnie zdradzała, a zdrad nie wybaczam i nie rozumiem, jak ludzie mogą je wybaczać. Już dawno przestałem ją lubić, ale moja mama, ojciec i siostra bardzo ją kochali. Byli bardzo rozczarowani, kiedy dowiedzieli się o rozwodzie. Nie powiedziałem im, dlaczego musieliśmy się rozwieść, ale do dziś mają nadzieję, że możemy być razem.

Później Krystyna spotkała się z Michałem w rzeczywistości i zrozumiała, że to ten mężczyzna, którego szukała przez całe życie. Było jasne, że można na nim polegać i mu ufać, a także był sprawiedliwy i uczciwy. Po kilku miesiącach zaczęli wynajmować mieszkanie, ale nie planowali ślubu.

Michał cały czas martwił się, jak jego rodzice zareagują na Krystynę, bo wciąż pamiętali jego byłą dziewczynę, którą bardzo kochali. Spotkanie z rodzicami Michała również niepokoiło Krystynę, dlatego wspólnie zaczęli omawiać poznanie jego rodziców. Rodzice Michała powiedzieli, że mogą przyjechać do ich domu na wsi, gdzie ocenią, czy Krystyna potrafi pracować w ogrodzie, bo inaczej nie potrzebują takiej synowej.

Przy pierwszym spotkaniu ojciec i matka Michała przywitali Krystynę, ale na ich twarzach nie było uśmiechu.

— Krystyna, patrz zawsze pod nogi! Mamy tu wszędzie grządki, myślę, że nawet nie odróżniasz nasion różnych warzyw! Nie każdy nadaje się do pracy w ogrodzie i nie każdy ma do tego zdolności! Widać, że ty się do tego nie nadajesz, od razu to zauważyłam! — mówiła matka Michała przez cały dzień. — A była Michała radziła sobie ze wszystkim, nie to co ty! W ogóle nie rozumiem, co mój Michał w tobie widzi!

Ojciec Michała całkowicie odmawiał rozmowy z Krystyną, jakby jej nienawidził, choć młodzi nawet jeszcze się nie pobrali. Dziewczyna zrozumiała, że przyszła teściowa ciągle mówi o swojej byłej synowej, która najwyraźniej bardzo utkwiła jej w pamięci!

— Właśnie dzwonił tata, ale miałam nadzieję, że synowa zadzwoni i zaproponuje, żeby wróciła do Michała! — z rozczarowaniem mówiła teściowa za każdym razem, gdy ktoś dzwonił. Prawdopodobnie robiła to specjalnie, żeby Krystyna nie chciała znosić takich teściów i ostatecznie zerwała z Michałem. Teściowa wciąż wierzyła w szczęśliwe małżeństwo swojej byłej synowej z jej synem.

Nie udało się porozmawiać przez cały dzień na działce. Michał był bardzo zły na swoich rodziców, podczas gdy Krystyna martwiła się, czy się im spodobała. Młody człowiek nie chciał tego dłużej znosić i oznajmił, że on i Krystyna wkrótce wezmą ślub. Ojciec i matka Michała zaczęli się denerwować, nie spodziewali się takiego obrotu spraw i na pewno go nie chcieli. Poprosili nawet byłą synową, żeby odradziła Michałowi ślub, bo z Krystyną nie ma żadnej korzyści, ale mieli nadzieję, że może była synowa wciąż mu się podoba. Myśleli, że rzuci Krystynę i wróci do Anny. Ale Michał już dawno nie miał uczuć do byłej, wręcz ją nienawidził.

Pewnego razu rodzice męża sami zapowiedzieli się na kilka dni przed ślubem do Krystyny i Michała, prosząc, aby pokazała swoje umiejętności kulinarne. Goście mieli przyjść około piątej wieczorem, ale przyszli celowo o wpół do trzeciej, kiedy Krystyna jeszcze gotowała. Oczywiście musiała się pospieszyć z przygotowaniami, żeby nie rozczarować przyszłych teściów.

Rodzina męża czepiała się dosłownie każdego dania, nic im nie smakowało, a po godzinie przyszli jeszcze inni krewni, którzy także krytykowali Krystynę. Na koniec wieczoru matka Michała już krzyczała na biedną synową, podczas gdy syn próbował ją uspokoić. Spotkanie na pewno się nie udało. Michał widział, że Krystynie napływają łzy do oczu i powiedział:

— Krystyna, nie zwracaj uwagi na bzdury, które mówią o tobie. Gotujesz bardzo dobrze, nie wierz w to, co mówią moi krewni!

Nawet te słowa nie uspokoiły dziewczyny, która rozpłakała się, a krewni męża wyszli z domu z zadowolonymi minami, całkowicie krytykując Krystynę.