Obok mieszka kawaler, mój sąsiad Nikodem. Często narzeka mi, że otaczają go tylko kobiety materialistyczne, które traktują go jak bankomat. Nie chce wiązać się z kimś, kto widzi w nim tylko portfel, dlatego żyje sam.
Mimo że ma już 36 lat, umawia się tylko z młodymi dziewczynami, takimi jak z okładki czasopisma. Mniej go nie interesuje. I denerwuje go, że wszystkie te lalki oczekują od niego prezentów i domagają się, aby to on płacił rachunek w restauracji.
Nikodem mieszka w rodzinnym mieszkaniu i pracuje jako ochroniarz w supermarkecie. Sam w życiu wiele nie osiągnął. Żyje tak biednie, że nawet nie stać go na porządną odzież — chodzi w zniszczonych dżinsach i wyblakłej koszulce.
Nie błyszczy również kulturą i nie dba zbytnio o higienę. Ma także okropne poczucie humoru — wulgarne i głupie żarty. Nie zamierza niczego zmieniać w swoim życiu, to dotyczy również bardziej prestiżowej i lepiej płatnej pracy. Po co się wysilać? Trzeba znaleźć żonę, w końcu wiek nagli.
Wiele kobiet literalnie ucieka od Nikodema. A z nim nudno, ponieważ jego hobby to piwo i “Czołgi”. Jednak zewnętrznie nie jest zły, dlatego niektóre panie wciąż łapią się na ten haczyk. Prawda jednak taka, że szybko przeraża je jego głupota i niechlujstwo.
Zostają tylko te, którym potrzebny jest sponsor. Okazuje się, że relacje zawiązują się tylko z tymi, które szukają mężczyzny z pieniędzmi. Nasz Nikodem wydaje się idealnym kandydatem dla prowincjuszki, która uciekła od biednego życia na wsi. Ale problem w tym, że takie relacje go nie satysfakcjonują. Ponadto ma swoje wymagania co do kandydatki: zgrabna, gospodarna, bez nałogów i bez “pająków w głowie”. Jest jeszcze wiele kryteriów, ale nie będę wszystkich wymieniać.
Zauważyłam, że na kobiecą materialistyczność narzekają ci mężczyźni, którzy w zasadzie nie potrafią zarabiać pieniędzy.
Boją się, że dama zabierze im ich mizerną pensję. No oczywiście, tu się wzbogacisz! Jednak Nikodem posiada mieszkanie w centrum Moskwy, więc uważa, że dziewczyny z nim flirtują właśnie dlatego. Tylko dlaczegoś nie chcą prać jego skarpet, robić porządków i gotować przekąsek.
Radzę dziewczynom lepiej przyglądać się swoim wybrankom, aby nie trafić na takiego „półmężczyznę”.
Nie chciałabym stać się obsługującym personelem i jeszcze słuchać pretensji o tym, że jestem chciwa.