Rok temu moja teściowa zachorowała i mąż powiedział, że musimy przeprowadzić się do niej, żeby się nią opiekować. Odmówiłam przeprowadzki do mieszkania jego mamy, ponieważ ona ma córkę. Wtedy Michał zaczął zbierać tylko swoje rzeczy

Po ślubie mieszkaliśmy u teściowej, a siostra męża była wtedy jeszcze niezamężna. Potem Anna wyszła za mąż i przeniosła się do mieszkania swojego męża. Moją kawalerkę wynajmowaliśmy z Michałem, bo planowaliśmy w ten sposób zebrać pieniądze na dwupokojowe mieszkanie.

Jednak nie mogłam znaleźć wspólnego języka z mamą męża, więc zdecydowaliśmy się przeprowadzić do mojego mieszkania. Urodziłam jedną córkę, potem drugą, ale mama męża nie darzyła naszych dzieci szczególną sympatią, ponieważ były do mnie podobne.

Kiedy córka Anny urodziła się, podczas chrztu mama męża powiedziała, że cieszy się, że ma teraz wnuczkę, bo jest do nich podobna, a moje dzieci nie są podobne ani do niej, ani do mojego męża.

Po tym przestałam w ogóle odwiedzać swoją teściową, przestałam nawet z nią rozmawiać. Powiedziałam mężowi, że jeśli chce, może odwiedzać mamę i zabierać ze sobą dzieci, chociaż wątpię, żeby jej na tym zależało, ale ja do niej chodzić nie będę. Tak żyliśmy przez ostatnie lata.

Po tym, jak przestałam się kontaktować z mamą męża, ona przepisała swoje mieszkanie na swoją córkę, żeby nie przypadło mi.

Rok temu mąż powiedział, że mama zachorowała i musimy się do niej przeprowadzić, bo mamy kawalerkę, a ona ma dwupokojowe mieszkanie. Mama nie może już mieszkać sama, potrzebuje pomocy, a ja będę musiała zrezygnować z pracy, żeby się nią opiekować.

Michał powiedział, że siostra Anna nie może przeprowadzić się do mamy, bo jej mąż nie chce mieszkać z teściową, a Anna mieszka na terenie męża i jeśli przeprowadzi się do mamy, to od razu się rozwiodą.

Powiedziałam, że on też mieszka na moim terenie i ja również nie chcę mieszkać z jego mamą. Mama przepisała mieszkanie na Annę, więc niech córka się nią opiekuje.

Kiedy odmówiłam, mąż sam przeprowadził się do mamy. Teraz się nią opiekuje.

Niedawno moja mama zapytała mnie, czy przyjmę męża, kiedy teściowa umrze, bo wróci do mnie, a mieszkanie należy do Anny. Odpowiedziałam, że jeszcze się zastanowię, czy go przyjmę. Po co mi taki mąż?