Kiedy mieszkałem z pierwszą żoną, wszystko układało się dobrze, ale kiedy ożeniłem się po raz drugi, wszystko się zawaliło
Małżeństwo Krystyny trwa już około dziesięciu lat i wyszła za mężczyznę, którego bardzo kochała. Wtedy jej narzeczony budował swoją karierę i Krystyna nawet nie spodziewała się, że wyjdzie za tak zamożnego mężczyznę, bo przed zaręczynami dopiero znalazł pracę w dobrej firmie. Nikt nie przewidywał, że wkrótce po awansie jego pensja przekroczy dziesięć tysięcy euro.
— Niektórzy mówili, że trzeba się postarać, żeby znaleźć dobrego męża! — śmiała się Krystyna. — W rzeczywistości najważniejsze jest wspieranie męża we wszystkim, a wtedy z twoją pomocą może wiele osiągnąć!
Krystyna wyszła za Artura, który wcześniej był w małżeństwie z inną kobietą. Kiedy mieszkał z byłą żoną, długo próbowali wyjść z długów, ale tylko jeszcze bardziej się zadłużali. Przez jakiś czas maksymalnie ograniczali wydatki na jedzenie, nawet gdy w końcu zaczęli zarabiać, długo oszczędzali, aby żyć bez długów. Oboje ukończyli studia, żeby ich nie wyrzucili z uczelni, bo bez wykształcenia nie mogliby znaleźć dobrej pracy.
W końcu, po pięciu latach ciężkiej pracy, udało im się kupić jednopokojowe mieszkanie w okolicach Warszawy. Później zarobili na dwupokojowe mieszkanie w stolicy i zaczęli żyć lepiej. Niektórzy im nawet zazdrościli, ale Artur z żoną nie poprzestali na tym. Znalazł pracę w znanej firmie w Warszawie, gdzie po kilku miesiącach stażu zaczęli mu płacić dziewięć tysięcy euro. Jednak pewnego dnia postanowili się rozwieść.
Z byłą żoną Artur znalazł dobrą pracę i kupił mieszkanie, ale nikt nie zna przyczyny ich rozwodu. Może to były problemy z płodnością, bo nie mogli mieć dzieci. Z jednej strony problem z dziećmi nie powinien być powodem, dla którego przestali się kochać, ale nikt nie rozumiał, co ich łączyło. Jest teoria, że rozwiedli się, gdy uporali się ze wszystkimi problemami finansowymi, bo łatwiej było je rozwiązywać razem. Po rozwodzie nie było żadnych skandali, więc do dziś spotykają się raz w miesiącu, żeby dowiedzieć się, co u nich słychać.
Kiedy Artur poznał Krystynę, jego życie radykalnie się zmieniło, nawet on sam nie spodziewał się takiego obrotu spraw. Zaraz po ślubie okazało się, że Krystyna jest w ciąży, ale po narodzinach dziecka Artur miał poważne problemy w pracy. Firma zaczęła tracić pieniądze, a pracownikom płacono coraz mniej. W ciągu pół roku Artur zmienił trzy prace, a każda kolejna płaciła coraz mniej. Początkowo pocieszał się, że może to przez rodzinę poświęca mniej czasu pracy, więc naturalnie zarabiał mniej.
W wieku czterdziestu lat Artur całkowicie się załamał i zrozumiał, że pensja powyżej pięciu tysięcy euro mu nie przysługuje, więc musi zadowolić się tym, co ma, bo kiedyś żył gorzej. I tak nie mógł zrozumieć, dlaczego tak trudno mu znaleźć dobrą pracę. Krystyna uspokajała męża, że z wiekiem u wszystkich tak bywa i trzeba się z tym pogodzić. Na życie pieniędzy wystarcza, ale nie mogą już sobie pozwolić na coroczne wakacje i drogie ubrania. Pieniędzy na podstawowe wydatki starcza, a nawet zostaje trochę co miesiąc.
Jeszcze tydzień temu wielu ludzi było zwalnianych z pracy, więc i Artura, który miał już ponad czterdzieści lat, chcieli zwolnić, bo zatrudniali nowych absolwentów. Artur nagle zaczął obwiniać Krystynę za swoje niepowodzenia w biznesie, mówiąc, że kiedyś zarabiał dziesięć tysięcy euro.
Od tygodnia Artur nie rozmawia z Krystyną, obwinia ją i dziecko za swoje niepowodzenia. Może rzeczywiście Krystyna jest winna i przez nią Artur nie może poświęcić pracy tyle czasu co kiedyś?