O czym nie mogła dłużej milczeć 40-letnia kobieta

Mądre kobiety wykształciły w sobie funkcje obronne, które sprawiają, że ich immunitet działa, gdy mężczyźni próbują je oszukać, namieszać im w głowach, wprowadzić w błąd czy naciągnąć na coś.

Takie kobiety nie tracą już czasu na puste rozmowy, bo wiedzą, na co zasługują. Zwykli śmiertelnicy mają się od nich czego uczyć.

Ten artykuł napisała Lilia Achremczyk. Jej „krzyk duszy” może pomóc wielu mężczyznom zrozumieć kobiecą naturę i unikać fatalnych błędów. Po przeczytaniu tego przesłania, mężczyźni nauczą się nie przywdziewać maski „macho”, a kobiety zrozumieją, jak ważne jest bycie pewną siebie i samodzielną osobą.

„Drogi i ukochany mężczyzno…

Kiedy byłam wolną kobietą, wiele zrozumiałam. Teraz większość mężczyzn nudzi mnie rozmową. Wiesz, to naprawdę zabawne.

Mogę poczuć mdłości od tego, jak znajome są mi wszystkie słowa i działania mojego towarzysza. Ich jednorodność i przewidywalność czasem mnie zadziwiają.

Pewnie są przekonani, że do 40. roku życia nigdy nie słyszałam propozycji związanej z seksem. Uważają, że takie zaproszenie powinno mnie zwalić z nóg. A jeśli do tego dodamy nieimponującego rozmówcę, a raczej jakieś dziwaczne stworzenie…

Kiedy stajesz się dojrzałą kobietą, słyszysz tę propozycję we wszystkich możliwych i niemożliwych wariacjach. Oprócz tego, mądra dama zna dokładny algorytm działań mężczyzny, zanim powie fatalną frazę. Kiedy się pojawi, kiedy zniknie, kiedy wróci na horyzont… Ona zna wszystko! Scenariusz jest zawsze ten sam, nie ma się czym przejmować. Kochani, rozumiecie, że to wszystko jest nudne? Kwiaty, romantyczne kolacje… Zaproś mnie na lot samolotem albo na wystawę motyli. Rozumiem, jak zakończy się nasza historia miłosna, ale dlaczego nie zrobić wszystkiego, by było ciekawie, a na końcu zgodziłam się? Kobieta musi czuć, że coś dla mężczyzny znaczy. To byłoby interesujące. Staniesz się wyjątkowy, a ja – lojalna.

Jestem psychologiem, więc rozumiem, że ludźmi często kierują instynkty. Ale czasami mężczyźni za bardzo się w to wciągają i przypominają prymitywnych samców. Najlepsi z nich potrafią zainteresować kobiety, bo pokazują swój intelekt, kulturę, maniery, wykształcenie i styl. Za rozmowę z interesującym mężczyzną kobiety są gotowe poświęcić swoje hobby i czas. Ale takich mężczyzn jest niewielu, jeśli mam być szczera!

Kobiety po czterdziestce nie mają już z kim bawić się w miłosne gry. W trakcie mojego wolnego życia słyszałam wiele ciekawych rzeczy. Na przykład: „Poznajmy się bliżej.”

„Jak blisko?” „Na 13 cm” (idiota, inaczej nie można tego powiedzieć). „Przeczytasz mi sonet do ucha?” (jeszcze próbujesz tchnąć życie w ten związek). „Z sonetami u mnie kiepsko, ale z innym – świetnie!” (mówiłam, że idiota). Mężczyźni noszą się ze swoją „perełką” jak z cennym skarbem. Jeśli naprawdę chcesz wiedzieć, co podnieca kobiety, dam ci odpowiedź. Umysł. Tylko on podnieca kobiety.

Drodzy mężczyźni, kobiety po czterdziestce mało interesuje wasz sześciopak i rozmiar waszego „dostojeństwa”. Bardziej martwi nas to, czy będziemy mogli z wami porozmawiać o czymś przed i po. Kobiety chcą wiedzieć, co osiągnęliście w życiu, czy potraficie docenić ukochane osoby, czy jest w was coś, czym będziemy mogły się chwalić i podziwiać.

Jeśli chcesz mnie zachwycić, zachwyć mnie swoją człowieczeństwem. Rozumiem, że mężczyznami rządzą potrzeby fizyczne, ale przecież mają głowę na karku. Włącz mózg i zobacz we mnie nie obiekt seksualny, ale człowieka. Okazuj uwagę, wrażliwość, delikatność i czułość.

Wiele widziałam w życiu. Mogę wypełnić wnętrze każdego mężczyzny.

Mogę dostarczyć mu siły, miłości i inspiracji. Mogę przyczynić się do jego wzrostu i rozwoju. Ale, niestety, mężczyźni nie potrafią dostrzec wnętrza przez gęstwinę. Trzeba przejść nieco dalej, żeby zobaczyć swój trofeum.

W moim życiu przed tobą było różnie. Jedyną rzeczą, której wciąż mi brakuje, jest miłość. Nawet jeśli powtórzysz to uczucie, będzie ono wyjątkowe, bo do prawdziwej miłości nie można się przyzwyczaić. Wszystkie inne propozycje mnie nie interesują, w ogóle.”