W czerwcu mój mąż będzie obchodził swoje 50. urodziny. Na tę okazję postanowiłam dać mu wyjątkowy prezent – rozwód

Mój mąż Andrzej będzie miał w czerwcu 50 lat i chce świętować swoje urodziny. Zastanawiam się, czy nie wręczyć mu jako prezent rozwodu. Ostatnio coraz częściej myślę o tym, czy warto, abyśmy dalej żyli razem.

Pobraliśmy się z Andrzejem jeszcze jako studenci. Na piątym roku urodziła się nasza córka Wiktoria, a trzy lata później syn Jarosław. Oboje studiowaliśmy na uniwersytecie medycznym, mąż po studiach poszedł pracować do szpitala, a ja byłam na dwóch urlopach macierzyńskich, po których trudno było mi znaleźć pracę, więc zdecydowaliśmy z mężem, że zostanę gospodynią domową.

Podczas gdy mąż pracował, ja aktywnie zajmowałam się dziećmi i domem, w domu zawsze było posprzątane, a na kuchence zawsze czekała świeża kolacja dla męża. Żyliśmy dobrze, wkrótce Andrzej został awansowany. Mąż coraz częściej zaczął zostawać w pracy, więc wszystkie domowe obowiązki spoczywały na mnie.

Nasze dzieci są już dorosłe, zarówno syn, jak i córka są żonaci i mieszkają osobno. Próbowałam znaleźć pracę, ale na razie nic nie znalazłam, w domu czuję się teraz samotna. Dodatkowo mąż ostatnio bardzo się ode mnie oddalił. Stale kłamie, nawet w drobnych sprawach, i stał się zupełnie obcy, zdystansowany. Często słyszę od niego zdania: „Zawsze byłem sam, nigdy mnie nie wspierałaś, nie rozumiałaś, nie mogę tak dłużej żyć, odchodzę”. Na te słowa odpowiadam: „Idź, nie zatrzymuję cię”. I tak prawie codziennie.

Zrozumiałam przyczynę dopiero niedawno. Okazało się, że mój mąż ma inną kobietę, z którą pracuje. Powiedziała mi o tym nasza wspólna znajoma, która również pracuje z moim mężem. Poinformowała mnie, że nowa wybranka mojego męża jest od niego młodsza o jakieś 15 lat i obecnie spodziewa się dziecka.

Teraz nie wiem, co dalej robić. Jeśli mąż nadal mieszka ze mną, to znaczy, że nie zamierza odchodzić. Ale jeśli teraz zamilknę, będę musiała żyć z tym na co dzień, wiedząc, że doszło do zdrady, że jest dziecko. Możliwe, że mąż będzie chciał oficjalnie uznać to dziecko i płacić alimenty.

Jeśli teraz powiem mu, że o wszystkim wiem, może spakować rzeczy i odejść. Jest mi bardzo trudno, jesteśmy razem od 30 lat. On nie jest ideałem, ale go kocham. I nie wiem, co mam robić.