Czekała 17 lat, by zemścić się na przyjaciółce za odebranego chłopaka, ale życie samo wymierzyło sprawiedliwość
Wielką miłość Magdaleny odebrała jej najlepsza przyjaciółka. Dla Magdaleny był to cios, po którym długo nie mogła się pozbierać. Obiecała sobie, że prędzej czy później zemści się na przyjaciółce i sprawi, że pożałuje swojego czynu.
Magdalena postanowiła odciąć się od tej sytuacji i przeprowadziła się do Warszawy. Tam wyszła za mąż, rozpoczęła nowe życie i osiągnęła zawodowy sukces. Jednak myśl o straconej miłości i zdradzie przyjaciółki nie dawała jej spokoju. Przez lata zastanawiała się, jak odpłacić za to, co ją spotkało.
Minęło 17 lat. Magdalena rozwiodła się z mężem, a jej córka rozpoczęła samodzielne życie. Postanowiła odwiedzić rodziców w rodzinnym mieście. W czasie tej wizyty, przypadkiem spotkała swoją dawną miłość – mężczyznę, którego odebrała jej przyjaciółka. Była w szoku. Przed nią stał zaniedbany, postarzały mężczyzna, którego ciężko było rozpoznać. Pachniał alkoholem, a jego wygląd wskazywał na to, że życie mocno go doświadczyło.
W jednej chwili złość Magdaleny ustąpiła miejsca współczuciu. Zrozumiała, że życie samo wymierzyło sprawiedliwość. Postanowiła jednak pomóc dawnemu ukochanemu i zaprosiła go do siebie, by porozmawiać. Umówili się na konkretną godzinę.
Następnego dnia, wracając z pracy, Magdalena znalazła go… leżącego na wycieraczce pod jej drzwiami. Był kompletnie pijany i w opłakanym stanie. Magdalena nie mogła uwierzyć w to, co widzi. Jej dawny ideał leżał przed nią w tak żałosnym stanie, że poczuła jednocześnie smutek i zażenowanie.
– Wstawaj, wynoś się stąd! – powiedziała, próbując zachować spokój.
Po tym incydencie, mężczyzna pojawił się jeszcze raz. Tym razem przyszedł trzeźwy, ale z kolejną dziwną prośbą.
– Hej, co robisz? – zapytał, uśmiechając się.
– Piorę – odpowiedziała oschle Magdalena.
– To może i moje spodnie wypierzesz? – zaproponował bez skrępowania.
To był moment, w którym Magdalena zrozumiała, że przez lata pielęgnowała uczucie do człowieka, który już dawno przestał istnieć. Zdała sobie sprawę, że cała ta złość i chęć zemsty były bezsensowne. Przeszłość była przeszłością, a ona zasługiwała na to, by zacząć żyć bez ciężaru dawnych urazów.
Pozwoliła sobie na to, by pożegnać żal i ostatecznie zamknąć ten rozdział swojego życia. Postanowiła skupić się na przyszłości i na tym, co naprawdę przynosi jej radość i spełnienie.