Teściowej mi nie było żal – ona po prostu nie wyobrażała sobie innego życia, niż wygodnie się urządzić i być na czyimś utrzymaniu. Teraz z całych sił próbowała „zakotwiczyć” się u syna, czyli mojego męża. I o ile mój mąż, pomagając jej przez ostatni rok, naiwnie myślał, że to tylko przejściowa sytuacja, bo potem matka dostanie emeryturę, to ja od początku wiedziałam, że będziemy ją utrzymywać do końca jej dni
Na swoją emeryturę pani Helena (tak ma na imię moja teściowa) czekała jak na mannę z nieba. A ja patrzyłam na to sceptycznie – nawet ja wiem, że kobieta, która… Continue reading "Teściowej mi nie było żal – ona po prostu nie wyobrażała sobie innego życia, niż wygodnie się urządzić i być na czyimś utrzymaniu. Teraz z całych sił próbowała „zakotwiczyć” się u syna, czyli mojego męża. I o ile mój mąż, pomagając jej przez ostatni rok, naiwnie myślał, że to tylko przejściowa sytuacja, bo potem matka dostanie emeryturę, to ja od początku wiedziałam, że będziemy ją utrzymywać do końca jej dni"