Jestem samotnym rodzicem. Kiedyś z córką jedliśmy obiad w kawiarni, kiedy nagle dostałam list od nieznajomych. Po przeczytaniu go popłakałam się

Wychowywanie dziecka i bycie samotnym rodzicem to naprawdę jedna z trudniejszych prac na świecie! Ludzie próbują cię pouczać w sprawach, o których nie powinni nawet mówić na głos. Inni wyrażają ci swoje współczucie. Jeszcze inni starają się cię z kimś „sparować”. Ogólnie rzecz biorąc, nie pozwalają ci na spokojne życie, ciągle na ciebie patrzą i omawiają twoje działania.

Kiedy ojciec przyprowadził swoją młodą córkę na kolację do kawiarni w Walentynki, chciał miło spędzić czas z córką, ale nie spodziewał się takiej reakcji ze strony dwóch nieznajomych siedzących obok.

Ojciec i córka rozmawiali o swoim dniu, planach na jutro, itp. Jednak gdy rozmowa trwała, ktoś uważnie ich obserwował. Para siedząca przy pobliskim stoliku zauważyła, że dobrze się bawią w swoim towarzystwie i postanowiła zostawić im wiadomość.

Ich notatka brzmiała: „Przepraszamy za węszenie, ale mój mąż i ja widzieliśmy cię z twoją małą księżniczką. Byliśmy pod wrażeniem, jak wspaniałym tatą jesteś. Mój mąż i ja jesteśmy dorosłymi ludźmi, którzy dorastali bez ojca, więc rozumiemy, jak ważne jest posiadanie męskiego wzoru do naśladowania w młodym wieku. Oby tak dalej, obiad na nasz koszt!”

Ojciec był tak zaskoczony i pod wrażeniem tej miłej wiadomości od nieznajomych, że łzy napłynęły mu do oczu. Ta para postanowiła przerwać własną romantyczną kolację i poświęcić trochę czasu na komplementowanie osoby, która była dla nich zupełnie obca. Niestety, na liście nie było nazwisk ani podpisów, więc nie mógł im osobiście podziękować, ale serce jego ojca rozgrzała ich niesamowita hojność.

Ojciec zamieścił zdjęcie notatki w Internecie i napisał: „Jako samotny rodzic zabrałem moją sześcioletnią córkę na walentynkową kolację do kawiarni i tak się stało. Nie będę kłamał, płakałem siedząc przy stole. Więc dziękuję przypadkowym nieznajomym. Dzięki!” – napisał mężczyzna pod zdjęciem notatki.