Facet pracował jako pracownik stacji benzynowej, pewnego dnia podjeżdża Porsche Panamera
Facet pracował jako pracownik stacji benzynowej, a pewnego dnia podjeżdża Porsche Panamera. Z auta wysiada ta dziewczyna, wszystko pomalowane, nosi pierścionki, krótką spódniczkę, mówi “98” i idzie zapłacić… Kiedy wróciła do samochodu, okazało się, że zostawiła kluczyki w kabinie, a auto było zamknięte…
No cóż, podchodzi do stacji benzynowej i prosi o pomoc. On mówi, że nie ma czasu, że jest dużo samochodów i tak dalej… Ale wciąż znalazł kawałek drutu, dał jej go i powiedział – włóż go przez otwarte okno i spróbuj nacisnąć przycisk do otwierania drzwi w kabinie… I wrócił do pracy…
Po kilku minutach widzi obrazek – mężczyzna leży na trawniku obok stacji benzynowej i płacze do łez, trzymając brzuch. Podchodzi i pyta: Co robisz? O_o … Mężczyzna mówi – jakiś głupiec próbuje drutem otworzyć samochód… wahahahahahaha…
No, facet z stacji benzynowej mówi – no dobrze – dałem jej drut, no i co z tego? Mężczyzna szczeka, nie przestaje i mówi – no to w salonie jej koleżanka siedzi i pokazuje, gdzie ma wciskać drut…
