Świętowaliśmy 5. urodziny naszej córeczki, wróciliśmy do domu, a żona zaczęła pakować swoje rzeczy. Anna powiedziała, że mnie opuszcza. Wyjaśniła, że córka zostanie ze mną, ponieważ ten mężczyzna nie chce, aby Irena mieszkała z nimi
Pobraliśmy się z Anną, kiedy była w ciąży. Nie mogę powiedzieć, że planowałem ją prosić o rękę, ale jako przyszły tata, jestem odpowiedzialnym człowiekiem, więc postanowiłem być dobrym i odpowiedzialnym ojcem.
Już pół roku po naszym ślubie urodziła się nasza córeczka Irena. Kiedy zobaczyłem ją po raz pierwszy, zauważyłem, że jest bardzo podobna do mnie. Bardzo kochałem moją córeczkę, gdy wracałem z pracy, zawsze szedłem z nią na spacer.
Kiedy świętowaliśmy piąte urodziny Ireny, po uroczystości Anna oznajmiła, że mnie opuszcza. Nie spodziewałem się tego. Bardzo kochałem moją córeczkę i nie wyobrażałem sobie życia bez niej. Jednak Anna mnie uspokoiła, że zostawia Irenę ze mną. Jej przyszły mąż nie chciał, aby Irena z nimi mieszkała.
Okazało się, że ten mężczyzna nie chce wychowywać cudzego dziecka. Powiedział, że będą mieli własne dzieci. Żona po prostu spakowała swoje rzeczy i odeszła. Zostając sam z córką, zrozumiałem, że bez żony jest bardzo trudno. Irena ciągle pytała, gdzie jest nasza mama, kiedy wróci do domu. Nie wiedziałem, co odpowiedzieć. Mówiłem, że pojechała daleko.
Było mi trudno radzić sobie samemu ze wszystkim. Jak mogłem nie zauważyć, jak dobrą gospodynią była Anna. Teraz nie miałem na nic czasu. Właśnie wtedy pojawiły się problemy w pracy. Zostałem zwolniony.
Dopiero teraz zrozumiałem, że mieliśmy dobrą rodzinę, okazuje się, że to tylko moja wina, bo poświęcałem zbyt mało czasu i uwagi żonie. Zacząłem szukać pracy. Nie mogłem znaleźć dobrze płatnej, więc szukałem dodatkowych zajęć. Z powodu mojej nieuważności wobec żony, straciłem ją. Długo szukałem pracy. Dobrze płatnej nie znalazłem. Czas mijał, Irena rosła. Coraz mniej pytała o mamę. Niedługo szkoła, znów potrzebne pieniądze. Znajomy wyjaśnił mi, że mogę wystąpić o alimenty, ponieważ wychowuję dziecko sam. Tak też zrobiłem.
Pewnego razu spotkałem swoją żonę, po raz pierwszy od dłuższego czasu. Wyglądała wspaniale. Jakby odmłodniała, miała piękną fryzurę, była pewna siebie. Cały czas na nią patrzyłem. Po raz kolejny żałowałem, że tak się stało.
Anna zapytała, czy może widywać się z dzieckiem, nie miałem nic przeciwko. Minęły dwa lata, odkąd Irena nie widziała mamy. Ich spotkanie było wzruszające. Potem córka zaczęła często spędzać czas z mamą. Czasem zostawała u niej na noc. Nie miałem nic przeciwko. Może przyjdzie czas, że Anna wróci do nas. Bardzo na to liczę.
Mężczyźnie Anny nie podoba się, że ona spotyka się z Ireną. Nie podoba mu się, gdy po mieszkaniu biega dziecko, jest przyzwyczajony do ciszy. Ale Annie to nie przeszkadza. Tęskniła za córką tak bardzo, że chętnie by ją zostawiła u siebie. Jednak mieszka w obcym mieszkaniu, więc na razie zgadza się na takie życie. A ja wciąż mam nadzieję, że przyjdzie czas, gdy moja była żona wróci do nas z córką.
