– Czy mogę cię pocałować? – zapytała nieznajomego na oczach swojego byłego męża. Mężczyzna za kierownicą SUV-a oniemiał z zaskoczenia
Kasia wychodziła z supermarketu, przytrzymując drzwi nogą. Ledwo trzymała stos ciężkich toreb.
Pod pachą miała dużą paczkę papieru toaletowego.
Nie dawały jej spokoju dwie spóźnione myśli. Szła i zastanawiała się, po co kupiła tyle rzeczy naraz, skoro mogła zrobić zakupy w pobliskim sklepie. Uświadomiła sobie też, że teraz nic nie wyrzuci i jakoś musi donieść to wszystko do domu. Papier ciągle jej wypadał, a jedna z toreb podejrzanie trzeszczała.
Kasia po raz kolejny żałowała, że sprzedała samochód. Kiedyś bardzo chciała jeździć, ale potem zaszła w ciążę. Gdy dziecko trochę podrosło, mąż oświadczył, że jest zdecydowanie przeciw jej prowadzeniu. Jego zdaniem, to nie zajęcie dla kobiety. Obiecał, że będzie ją wozić wszędzie, gdzie będzie trzeba.
Obietnica pozostała obietnicą. Okazało się, że w samochodzie, który rodzice podarowali Kasi, mąż woził inną kobietę. Po rozwodzie Kasia musiała sprzedać auto, bo nie było jej stać na jego utrzymanie.
Na szczęście drzwi supermarketu otworzyły się automatycznie i wtedy podjechał samochód. Za kierownicą siedział były mąż Kasi, a obok niego jakaś nowa, wystrojona piękność.
Kasia chciała stać się niewidzialna albo zapaść się pod ziemię. Widok był nieciekawy: stos toreb i ta nieszczęsna paczka papieru toaletowego. Najgorsze było to, że niosła to wszystko sama.
Ale Kasia była bardzo zaradna i nie chciała wyglądać na przegraną. Przed samochodem byłego zatrzymał się ogromny, luksusowy SUV w czarnym kolorze. Bez wahania podeszła do tylnej drzwi, otworzyła ją i wrzuciła wszystkie swoje rzeczy. Następnie szybko usadowiła się obok kierowcy.
Mężczyzna za kierownicą SUV-a oniemiał z zaskoczenia. Nie zdążył nic powiedzieć, gdy Kasia odwróciła się do niego i szepnęła: – Czy mogę cię pocałować? Odpowiedzi nie czekając, pocałowała go. Potem równie cicho powiedziała: – Odjedźmy stąd, proszę. Ruszyli w milczeniu.
Po przejechaniu kilku ulic kierowca w końcu ochłonął i zatrzymał się. Zapytał: – Czy teraz powiesz, że powinienem się z tobą ożenić?
Kasia poczuła się niezręcznie, zarumieniła się i zaczęła opowiadać różne historie ze swojego życia. Wyjaśniła, że nigdy nie potrafi prawidłowo oszacować swoich sił i zawsze kupuje więcej, niż może unieść. Wytłumaczyła, że przy wejściu do sklepu zobaczyła swojego byłego męża z nową partnerką.
Gdy skończyła opowiadać, mężczyzna już miał ochotę bronić jej przed całym światem. Pojechali do przedszkola, żeby odebrać jej córkę. Potem odwiózł nową znajomą do domu.
W rezultacie stworzyli wspaniałą, harmonijną parę. Tylko Kasia nadal nie prowadzi samochodu, bo znowu jest w ciąży…
