— To nie jest pierścionek dla ciebie. Chcę, aby twoja mama wyszła za mnie, a z tobą się rozstaję — stanowczo oznajmił żonie Olek

Olek ożenił się z Krystyną, gdy miał dziewiętnaście lat. Chociaż wielu uważało ich za zbyt młodych na tak poważny krok, ich miłość była tak silna, że byli pewni swojej decyzji.

Para razem przeszła przez wiele prób, ale zawsze wspierała się nawzajem.

Dla otoczenia ich małżeństwo wydawało się nienaruszalne. Olek pracował na budowie, ciężko zarabiając na chleb dla rodziny, podczas gdy Krystyna, z eleganckim uśmiechem na twarzy, pracowała jako recepcjonistka w salonie piękności.

Pewnego dnia Olek doznał poważnej kontuzji w pracy i musiał przejść na półroczne zwolnienie lekarskie.

Para nie mogła już płacić za wynajem mieszkania. Problemy stały się odczuwalne, gdy ich dochody drastycznie spadły, a rachunki zaczęły się kumulować.

Krystyna zaczęła pracować na dwóch etatach, starając się utrzymać rodzinę, ale nawet to nie wystarczało.

Zmagając się z trudnościami finansowymi, poprosili o możliwość zamieszkania u mamy Krystyny, na co ta się zgodziła.

Barbara miała do dyspozycji trzypokojowe mieszkanie i mieszkała sama.

Jednak i tam nie wszystko układało się dobrze. Żal i rozczarowanie zaczęły wkradać się w relacje młodej pary.

Kłótnie o pieniądze stawały się coraz częstsze, napięcie rosło, nieubłaganie zbliżając się do kryzysu.

Po przeprowadzce do mamy Krystyna znów zaczęła pracować na jednym etacie, rozsądnie uznając, że teraz nie ma potrzeby tak się przemęczać.

Olek czuł się bezradny, niezdolny do zapewnienia rodzinie bytu, podczas gdy Krystyna, będąc u mamy, znów stawała się małą dziewczynką, która nie chciała za nic odpowiadać.

Patrząc na swoją teściową, Olek mimowolnie porównywał ją do żony. Barbara była szczupłą czterdziestoletnią kobietą, która dbała nie tylko o swój wygląd.

Zdążała pracować, utrzymywać porządek w domu i zawsze miała coś do jedzenia.

Obserwując ją, Olek zastanawiał się, jak to się stało, że Krystyna, jego piękna i utalentowana żona, przestała o siebie dbać i nic nie robiła w domu.

Szybko zmieniające się życie zrobiło swoje, i nagle Olek poczuł, że między nim a żoną zaszły zmiany.

Niezrozumienie i rozczarowanie powoli, ale zdecydowanie zaczęły wkradać się w ich relacje, a Olek zdał sobie sprawę, że muszą coś zmienić, aby odzyskać dawne uczucia. Postanowił porozmawiać z Krystyną o jej lenistwie.

— Kochanie, twoja mama czasem wygląda lepiej niż ty. Może zaczniesz dbać o siebie? — zapytał delikatnie Olek żonę.

Dziewczyna na chwilę zamarła, jej oczy napełniły się łzami.

— Co masz na myśli? Czy nie jestem już dla ciebie wystarczająco dobra? — powiedziała drżącym głosem żona.

— Nie chodzi o to, że nie jesteś dobra, ale kiedyś wyglądałaś lepiej i bardziej dbałaś o siebie. Teraz przytyłaś kilka kilogramów. Powinnaś brać przykład z twojej mamy. Ona zdąża i pracować, i dbać o dom, i dba o siebie — stwierdził mąż i spojrzał wyczekująco na żonę.

— Olek, poważnie? Myślisz, że powinnam teraz martwić się o wygląd, gdy mamy takie problemy finansowe? — wykrzyknęła Krystyna, ledwo powstrzymując się od płaczu.

Olek poczuł, że jego słowa dotknęły żonę głębiej, niż się spodziewał. Jego serce skurczyło się z żalu do niej, ale jednocześnie nie mógł zrozumieć, dlaczego tak reaguje.

— Krystyna, nie mówię, że powinnaś martwić się tylko o swój wygląd. Chcę, abyśmy oboje starali się we wszystkim. Nie siedzę cały dzień w domu, nie oglądam telewizji. Wczoraj naprawiłem gniazdko, dziś wymieniłem kran w łazience — próbował wyjaśnić, ale wzrok Krystyny pozostał zimny i obojętny.

— Jestem zmęczona, Olek. Zmęczona tym wszystkim. Nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio cieszyliśmy się wspólnie spędzonym czasem, bez omawiania problemów i krytyki — wyszeptała, odwracając się.

Te słowa przeszyły serce Olka. Zrozumiał, że problemy w ich związku nie ograniczają się tylko do finansów.

Trzeba coś zmienić, inaczej mogą stracić siebie na zawsze. Po rehabilitacji Olek poszedł do banku, założył kartę kredytową, a potem wrócił do domu i zarezerwował przez internet wakacje dla dwojga.

Zdecydował, że oboje muszą spędzić trochę czasu razem, aby przypomnieć sobie, dlaczego się w sobie zakochali, i odbudować więź, którą utracili.

— Kochanie, myślę, że powinniśmy wyrwać się z tej rutyny i spędzić razem tydzień, ciesząc się sobą — powiedział tajemniczo Olek.

— Myślisz, że wakacje teraz to najlepsze rozwiązanie? — zapytała z nadzieją.

— Jestem pewien, że nam to pomoże. Zapomnieliśmy, jak być szczęśliwymi razem — odpowiedział Olek.

Krystyna mocno przytuliła męża i zniknęła w jego objęciach. Po tygodniu para małżeńska zaczęła się pakować na wyjazd.

Krystyna miała wylecieć samolotem jako pierwsza, a Olek miał do niej dołączyć następnego dnia.

Olek nie mógł opuścić wizyty u lekarza, inaczej mógłby przedwcześnie zakończyć zwolnienie lekarskie.

Każdy grosz był dla nich ważny i nie było sensu ryzykować.

Jednak Olek z powodu swojej nieuwagi pomylił czas odlotu i spóźnił się na samolot.

Nie miał już pieniędzy na nowy bilet, ponieważ wydał je na rezerwację hotelu i inne wydatki na wakacje.

Zrozumiał, że jego nieuwaga mogła zrujnować wszystkie plany, i zadzwonił do żony, żeby powiedzieć, że nie przyjedzie.

Krystyna była w szoku z powodu tej niespodziewanej wiadomości. Nie mogła zrozumieć, jak to się mogło stać.

Olek zaproponował jej, żeby się nie martwiła i odpoczęła, bo naprawdę tego potrzebowała.

W ten sposób zaplanowana romantyczna podróż zamieniła się w rozłąkę.

Zasmucony Olek kupił butelkę wina i wrócił do domu. Barbara zdziwiła się, widząc zięcia.

Myślała, że już dawno siedzi w samolocie i leci do Krystyny.

Kiedy teściowa dowiedziała się, dlaczego wrócił, milcząco nakryła do stołu i zaprosiła go do jedzenia.

Siedząc przy stole, Olek rozgadał się i nie zauważył, jak opróżnił butelkę wina.

Barbara cały czas uważnie go słuchała i nie przerywała.

Nagle zapadła cisza, a Olek, patrząc jej w oczy, pochylił się i pocałował ją.

Kobieta nie odsunęła się od razu, a Olek dwuznacznie zinterpretował to, co się stało.

Matka Krystyny szybko wstała od stołu i poprosiła, aby zięć nic nie mówił córce.

Bała się, że to zdarzenie stanie między nimi

i zniszczy ich związek.

Olek obiecał, że zachowa to w tajemnicy, ale od tego dnia patrzył na nią inaczej.

Teraz widział w niej atrakcyjną i troskliwą kobietę, która pod wieloma względami była lepsza od jego żony.

Podczas gdy Krystyna odpoczywała nad morzem, Olek chodził po znajomych i pożyczał pieniądze, żeby kupić złoty pierścionek z małym diamentem.

Gdy jego żona wróciła z wakacji, poprosił ją i Barbarę, żeby przyszły do salonu.

— Długo myślałem o naszych relacjach i zrozumiałem, czego chcę — powiedział Olek, wyciągając pudełeczko z pierścionkiem.

— Olek, przecież jesteśmy już małżeństwem — zaśmiała się Krystyna, widząc, jak mąż klęka na jedno kolano.

— To pierścionek nie dla ciebie. Chcę, żeby twoja mama wyszła za mnie, a z tobą się rozstaję — stanowczo oznajmił Olek.

— Córko, między nami nic nie było. Twój mąż nie jest mi potrzebny, uważam, że powinniście się wyprowadzić ode mnie. Co najmniej on, na pewno — powiedziała przerażona Barbara, obawiając się, że Krystyna może wyciągnąć niewłaściwe wnioski.

Dziewczyna, zszokowana tym, co usłyszała, nie mogła wydusić ani słowa, tylko bezgłośnie patrzyła na męża i matkę.

Olek próbował wyjaśnić swoje uczucia do teściowej, ale kobieta stanowczo przerywała każdą jego próbę i poprosiła, aby opuścił mieszkanie.

Relacje między córką a matką nie zepsuły się z powodu tego incydentu, ale Krystyna od tego dnia zaczęła bardziej dbać o siebie.

Z Olkiem rozwiodła się i wkrótce spotkała nowego wybranka, ale już nigdy nie zostawiała go samego z Barbarą.