Japońskie toalety to szok dla każdego Europejczyka

Mówią, że dla każdego Europejczyka w Japonii największe wrażenie robią nie kultura kraju ani zapasy sumo, ale toalety. Są wszędzie, nawet w lesie.

W 1968 roku premier zdecydował się złagodzić poranny stres swoich obywateli. Otóż w Japonii toalety nie są podgrzewane, i każdego ranka cały kraj siadał na zimowym siedzeniu. Problem ten został naprawiony i odszedł w zapomnienie. Oto historia wrażeń świadka naocznie.

Pokrywka toaletowa była podgrzewana do temperatury mojego ciała. Powietrze było odświeżane przez wbudowany klimatyzator (22°C). Gdy zbliżyłem się, pokrywka automatycznie uniosła się, a grała delikatna muzyka, wprowadzając mnie w stan błogości.

Po zakończeniu procesu, gdzieś poniżej, wysunęła się płynnie niewielka teleskopowa rurka, a schludny strumień ciepłej wody zmył wszystko, czym Europejczycy czyścą się papierem toaletowym. Następnie strumień ciepłego powietrza z suszarki wbudowanej w toaletę wysuszył mnie.

Woda płynnie, bezgłośnie, usuwała produkty mojej aktywności życiowej, pozostawiając błyszczącą białą powierzchnię porcelanową. Następnie toaleta uprzejmie coś powiedziała po japońsku. (Prawdopodobnie podziękowała za miłe spotkanie i życzyła dalszych sukcesów w trawieniu).

Niestety nie byłem w stanie prowadzić ciekawej rozmowy – moja znajomość języka japońskiego ogranicza się do czterech zwrotów, z których żaden nie zainteresował wyrobem ceramicznym.

Tak, prawie zapomniałem. Podczas procesu toaleta tworzyła lekkie podciśnienie pod mną, przepuszczając powietrze przez wbudowany system czyszczący. Tak więc powietrze w toalecie było… jak to właściwie ująć… nietknięte. Nawiasem mówiąc, dwa dni później natrafiłem na toaletę, która oferowała także wybór zapachów. Wybrałem zapach lasu sosnowego.

Toalety w Japonii to nie tylko sanitariaty, ale obiekty rodzaju kultu.

W każdym domu towarowym, w specjalistycznym dziale, znajdują się rzędy skomputeryzowanych produktów szanowanych japońskich marek toaletowych: Toto, Inax i Matsushita Electric. Powód kultu jest prosty, jak wyjaśnił dyrektor marketingu Inax, Masashiro Iguchi: “W japońskim domu jedynym miejscem, gdzie można spokojnie usiąść samotnie, jest toaleta”. A toaleta w nim jest głównym centrum rozrywki.

Nowoczesne japońskie toalety potrafią wiele. Produkty Matsushity zmieniają temperaturę w toalecie o 7 stopni w pół minuty i masują pośladki ciepłymi strumieniami wody.

Najwyższej klasy modele Inax są wyposażone w dwa głośniki stereo po obu stronach siedziska oraz slot na kartę pamięci z ulubionymi utworami w formacie MP3. Toalety są dostarczane z pięcioma opcjami akompaniamentu: śpiew ptaków, muzyka relaksacyjna, muzyka klasyczna, dźwięk wodospadu lub tradycyjna japońska harfa.

Ale toaleta Toto, czule nazywana WellyouII, przewyższa wszystkich: mały mechaniczny manipulator z łyżką wykonuje badanie moczu, automatycznie monitorując poziom zawartości cukru. Takie mechaniczne ręce z łyżkami to przyszłość. Wkrótce będą wykonywać więcej niż tylko badania moczu.

Faktem jest, że wyposażanie toalet w wysokiej jakości akustykę nie spowoduje gwałtownego wzrostu sprzedaży. Z drugiej strony populacja Japonii szybko się starzeje, i coraz więcej osób potrzebuje stałej kontroli medycznej.

W najbliższej przyszłości “trójka wielkich toaletowych” wprowadzi na rynek miski toaletowe – domowe centra medyczne, które będą mierzyć ciśnienie krwi. A pokrywa będzie ważona z dokładnością do setnych części gramów.