Życie po pięćdziesiątce – co dalej, gdy kończy się stara instrukcja?
Jak różni się życie po pięćdziesiątce od wszystkich wcześniejszych etapów? Głównie tym, że nikt nas nie uczył, jak je przeżywać.
Od dziecka jesteśmy przygotowywani na kolejne fazy życia: niemowlęctwo prowadzi do dzieciństwa, dzieciństwo do młodości, a młodość do dorosłości. Jednak nikt nie mówi, jak żyć, gdy przekroczymy granicę pięćdziesięciu lat. Co teraz? Jakie cele wyznaczyć? Jak odnaleźć sens?
Przestarzałe wzorce poprzednich pokoleń
Nie ma w tym nic dziwnego. Jeszcze dla naszych rodziców pięćdziesiątka oznaczała początek starości – czas, by powoli żegnać się z życiem. Nie było wtedy mowy o dynamicznej, pełnej energii codzienności.
Nasze schematy życia to spuścizna po poprzednich pokoleniach, które stworzyły systemy edukacji, kulturę, książki i filmy kształtujące nasze wyobrażenia o życiu. Ale dla nich życie po pięćdziesiątce w zasadzie nie istniało. Dlatego w naszym „oprogramowaniu” znajdziemy instrukcje dotyczące dzieciństwa, młodości i dojrzałości, ale po pięćdziesiątce? Brak danych – błąd 404.
Zamieszanie na progu pięćdziesiątki
Miliony ludzi osiągają tę granicę i zastanawiają się, co dalej. Próby kontynuacji życia według dawnych wzorców przynoszą rozczarowanie. Z jednej strony czujemy, że na starość jest jeszcze za wcześnie – energia i siły wciąż są. Z drugiej strony nie wiemy, jak zmienić życie, bo jest to coś nowego i nieznanego.
Stoimy więc w miejscu, nie wiedząc, w którą stronę ruszyć, aż w końcu życie samo za nas rozwiązuje te dylematy.
Życie po pięćdziesiątce to nowy początek
Do pięćdziesiątki zazwyczaj wypełniliśmy już program przekazany nam przez wcześniejsze pokolenia: skończyliśmy szkoły, wychowaliśmy dzieci, budowaliśmy kariery, zdobywaliśmy mieszkania i osiągaliśmy lub nie osiągaliśmy różnych sukcesów. Niezależnie od wyników, w wieku pięćdziesięciu lat program się kończy, a życie – trwa dalej.
Ale jak żyć dalej? Powtarzać wszystko od początku? Budować kolejne kariery, kupować następne mieszkania, rodzić więcej dzieci? Powtarzanie znanych schematów nie przynosi radości, bo cele przeszłego życia tracą sens. Chcemy czegoś nowego – i słusznie, bo nowe to rozwój, przyszłość i energia. Problem w tym, że nie wiemy, czym to „nowe” ma być.
Co dalej, gdy instrukcje się kończą?
Według statystyk, dla osób, które mają dziś pięćdziesiąt pięć lat, starość zacznie się dopiero około osiemdziesiątki – i nawet wtedy będzie wyglądała inaczej niż u ich rodziców. To dobra wiadomość! Otrzymaliśmy dodatkowe 25 lat aktywnego, barwnego życia.
Ale gdzie jest haczyk? W tym, że nikt nas nie nauczył, jak wykorzystać ten dar.
Eksperymentuj i odkrywaj
Co więc robić? Próbować nowych rzeczy. Uczyć się życia bez starej instrukcji. To czas na odkrywanie, co naprawdę sprawia nam radość, na rozwijanie pasji, podejmowanie nowych wyzwań, pielęgnowanie relacji i eksplorowanie świata.
Nie myśl o tym, jak „zabić czas” – zacznij go wykorzystywać, ciesząc się każdą chwilą. Przed nami nie koniec, a nowy początek.
