Moja siostra coraz częściej zaczęła narzekać na męża, a niedawno postawiła mu wręcz ultimatum. Wtedy razem z mamą postanowiłyśmy odwiedzić ją na poważną rozmowę
Zniszczona szafka w kuchni jest dla niej ciągłym przypomnieniem, że mężczyzna w domu nie powinien tylko przynosić pieniądze, ale również zajmować się innymi sprawami. Pomagać w wychowywaniu dziecka, naprawiać, co się zepsuło. To wszystko ma ogromne znaczenie dla normalnego życia rodzinnego. Kobieta chce widzieć w mężczyźnie kogoś, kto zna się na pracy rękami, na rzeczach, o których ona nawet nie myśli. Solidnego gospodarza w swoim domu.
Mężczyzna i jego obowiązki
W przeciwnym razie, jak mówi moja siostra, małżeństwo zaczyna przypominać związek z bankomatem: „Kochany, rób co chcesz, bylebyśmy mieli pieniądze, a ja zajmę się tylko sprzątaniem i gotowaniem”. Ale czy to naprawdę brzmi jak normalne życie rodzinne? Wydaje mi się, że nie. Owszem, kilkaset lat temu mogło to być standardem, ale dzisiaj trudno o takie podejście, szczególnie w związkach.
Historia mojej siostry
Moja siostra Weronika wyszła za mąż trzy lata temu. Ja, choć jestem od niej starsza, wciąż chodzę bez obrączki. Mieszkam z partnerem, ale oboje zgadzamy się, że ślub to tylko formalność. Jeśli kiedykolwiek się na to zdecydujemy, mogę poczekać. Ale Weronika mnie naprawdę zaskakuje, i spróbuję wyjaśnić dlaczego.
Po pierwsze, Weronika, jako żona, ma swoje obowiązki, nie tylko prawa do zarządzania wspólnym budżetem. Jej mąż, Damian, to porządny człowiek, bez nałogów, pracowity. Może nawet czasem zbyt ugodowy. Ostatnio odwiedziłam ich, żeby sprawdzić, jak sobie radzą. Wtedy Weronika na serio oznajmiła, że ma dość wykonywania domowych obowiązków za troje.
Narastające napięcia
Obecnie Weronika jest na urlopie macierzyńskim. Damian zarabia na utrzymanie rodziny, a ona od trzech lat zajmuje się dzieckiem. Jednak teraz jej to nie wystarcza. Mąż po powrocie z pracy ma obowiązek zmywać naczynia, prać swoje rzeczy i bawić się z dzieckiem. Oczywiście, ojciec powinien spędzać czas z dzieckiem. Ale czy stawianie mężowi ultimatum, gdy on stara się utrzymać rodzinę, to nie przesada?
Weronika zawsze była osobą „z wymaganiami”. Miała pretensje do rodziców, do mnie, do przyjaciółek. Taki już ma charakter. Ale, jak widać, właśnie takie osoby przyciągają mężczyzn. Może dlatego, że otwarcie mówią o swoich oczekiwaniach? A może dlatego, że w ich zachowaniu jest jakaś siła, która przyciąga? Nie wiem.
Rola mężczyzny w domu
Uważam, że w domu powinien być porządek, a to, co zepsute, mężczyzna powinien naprawić. Jeśli jednak nie ma czasu lub umiejętności, powinien zapłacić specjaliście. W Europie ludzie płacą fachowcom, którzy przyjeżdżają naprawiać rury czy instalację elektryczną. Przecież nie każdy mężczyzna musi znać się na wszystkim.
Co do dziecka, tu się zgadzam z Weroniką – ojciec powinien znajdować czas dla swojego dziecka. Jednak w innych sprawach? Mam wrażenie, że Weronika próbuje naśladować naszą mamę, która dziewięć lat temu przeszła przez coś podobnego.
Historia rodziców
Nasza mama, zmęczona obowiązkami, chciała, by ojciec bardziej zaangażował się w sprawy domowe. Pewnego dnia poprosiła go, by wymienił stare drzwi w szafkach kuchennych. Ojciec długo ignorował jej prośby, aż w końcu, pewnego dnia, oznajmił, że ma dość. Wyprowadził się i następnego dnia oznajmił, że ma inną kobietę. To był koniec ich małżeństwa. Mimo że minęło tyle lat, mama do dziś unika rozmów o ojcu.
Obawiam się, że Weronika może powtórzyć ten scenariusz. Ma małe dziecko, które może zostać pozbawione ojca, zanim w pełni zrozumie, kim on jest. Dlatego uważam, że musimy z mamą pomóc jej zrozumieć konsekwencje jej decyzji, zanim będzie za późno. Każdy ma prawo do szczęścia, ale nie kosztem stabilności rodziny.