Pewna kobieta miała długą czarną passę. Dopóki nie zobaczyła pięknej torebki w witrynie sklepowej. Tak bardzo chciała ją mieć, że świat nabrał nowych kolorów
Silne pragnienie to dobry znak, nawet jeśli jest ono niewielkie w porównaniu z problemami świata i skarbami piramid. Pewna kobieta, Maria, kiedyś podzieliła się ze mną historią, jak wydostała się z długiego i ponurego okresu w swoim życiu.
Maria nie rozumiała, jak wpadła w tę ciemną paszę. Jeden problem za drugim. Jedna strata za drugą. Wypełniała swoje obowiązki, radziła sobie, przenosiła się z miejsca na miejsce, ale wszystko to działo się w totalnej ciemności. Żyła jak robot, wykonując swoje zadania. Nie czuła niczego.
To trwało przez długi czas. Maria kilka razy udała się do specjalisty, ale brakowało jej pieniędzy i energii. Nic jej nie bolało, nic szczególnego się nie wydarzyło. Po prostu funkcjonowała w ciemności, przenosząc się z miejsca na miejsce. Po prostu się przemieszczała…
Pewnego dnia Maria weszła do centrum handlowego i zobaczyła torbę w witrynie sklepowej. Była to zwykła torba, ale miała coś magicznego. Była cudowna. Miała psychodeliczny wzór i złoty frędzel, który zwisał z boku na złotym łańcuszku.
Maria zatrzymała się przed witryną i wpatrywała się w torebkę. Nie wszedł do środka sklepu. Metka z ceną była wyraźnie widoczna. Torebka była bardzo droga. Ale Maria nie mogła oderwać wzroku od tej kolorowej torebki z kwiatowym wzorem – była taka piękna! Chciała trzymać ją za rączkę, nosić dumnie, czuć jej ciężar, głaskać jej aksamitny materiał.
Marii nie było stać na zakup tej niesamowitej torebki. Skąd miałaby wziąć pieniądze? Ale czuła się zachwycona i pragnęła jej posiadania. Od tego momentu czuła, że żyje. W tym pragnieniu było życie. Przez długi czas nie pragnęła niczego, nie próbowała żadnych nowych rzeczy! A ta torba była symbolem radości, luksusu – chciała ją mieć dla siebie!
Może to było głupie, ale świat nagle nabierał barw. Stał się kolorowy i pełen życia. Maria uśmiechnęła się, poszła do domu i dalej uśmiechała się. Marzyła, że kiedyś kupi tę torbę, że wszystko się poprawi.
To było proste i jasne ziemskie pragnienie. Ale przecież jesteśmy ziemskimi ludźmi. To normalne, że pragniemy czegoś. To dobrze, jeśli ktoś ma pragnienie, pragnie dobra, patrzy z podziwem i pragnieniem posiadania pięknych rzeczy – to w porządku. Życie jest dniem. Dniem, a nie ponurą nocą, gdy nic nie widać.
Później Maria kupiła torebkę, choć nie tę, którą widziała w witrynie. Okazało się, że ta torebka została sprzedana. Zamówiła inną przez internet i znalazła ją rok później, kiedy zaczęła dobrze zarabiać. Szczerze mówiąc, to dość nietypowa torba. Ale nie rozstaje się z tą magiczną torebką, bardzo ją kocha.
I żyje. Normalnie żyje w ciągu dnia. A w nocy śpi spokojnie. Zapomniała o czarnym tunelu, z którego nagle wyszła na światło, gdy poczuła to pragnienie.
