Głęboka historia o pierwszym wrażeniu. Nigdy nie śpiesz się z wnioskami

Ta historia z życia uczy wielu rzeczy. Przeczytawszy ją, możesz się zastanowić i przypomnieć sobie, jak często sami podejmowaliśmy pochopne wnioski. Ale morał każdy niech wyciągnie samodzielnie.

Telefon dzwoni:

Halo, chirurg? Pilnie proszę przyjechać, chłopak miał wypadek i jest w bardzo ciężkim stanie.
Dobrze, wyjeżdżam! – padła odpowiedź.
Pół godziny później przy szpitalu zatrzymał się samochód, z którego wyszedł chirurg. Do niego podbiegł ojciec chłopca, który leży na oddziale reanimacyjnym:

Dlaczego was tak długo nie było?! Czy wy nie rozumiecie, że chodzi o życie albo śmierć! Gdyby to był wasz syn, na pewno przyjechalibyście natychmiast!
Dziwnie się uśmiechnąwszy, lekarz szybko założył fartuch i poszedł do sali operacyjnej.

Minęła skomplikowana, wielogodzinna operacja. Zmęczony chirurg wyszedł, przebiegł obok zdenerwowanego ojca i poszedł dalej.

Za nim wyszła asystentka, która przekazała radosną wiadomość:

Wszystko w porządku, proszę się nie martwić, twój syn będzie żył. Operacja zakończyła się sukcesem.
Jednakże, jaki niemiły człowiek ten wasz lekarz! – oburzył się ojciec chłopca. – Przeszedł obok mnie i ani słowa nie powiedział!
Nasz chirurg to wspaniały człowiek – powiedziała asystentka. – Po prostu dwa dni temu zginął mu syn w wypadku samochodowym, a dzisiaj odbywa się jego pogrzeb. Mimo to zostawił wszystko, żeby pomóc twojemu dziecku.